Tabletka nazwana na potrzeby badań laboratoryjnych OAP-189 sprytnie oszukuje mózg. Substancje w niej zawarte udają działanie hormonów wydzielanych przez organizm dla zasygnalizowania, że żołądek jest pełen. Wtedy mózg wyłącza apetyt i wstajemy od stołu. Ten hormon to oksyntomodulina.
Tabletkę opracował zespół z Imperial College w Londynie, którym kierował prof. Stephen Bloom. Jak przekonuje ten dietetyk, jego wynalazek to nadzieja dla osób chorobliwie otyłych, dla których do tej pory jedynym ratunkiem było operacyjne zmniejszanie żołądka.
O tym, że cudowna tabletka na otyłość działa, świadczą dwa dowody. Po pierwsze, ochotnicy biorący udział w testowaniu specyfiku zmniejszali swoją wagę o około 2,5 kilograma tygodniowo bez efektów ubocznych, jak złe samopoczucie, zawroty głowy czy problemy z metabolizmem. Po drugie, tabletką zainteresował się już jeden z wielkich koncernów farmaceutycznych.
Jest nadzieja, że za 5-7 lat cudowny lek trafi do aptek.