- Niestety, Polska jako jeden z nielicznych krajów Europy w żadnym zakresie nie finansuje wcześniakom ze środków publicznych szczepionki 5-walentnej lub 6-walentnej - podkreśla prof. Maria Borszewska-Kornacka, mazowiecki konsultant ds. neonatologii. Szczepionka 5-walentna uodparnia przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowi polio i bakteriom Haemophilus influenzae typu B. Szczepionka 6-walentna chroni dodatkowo przed wirusowym zapaleniem wątroby typu B.

Reklama

Co więcej, Polska jako jedyny kraj w Europie ma w kalendarzu szczepień ochronnych szczepionkę zawierającą całe komórki krztuśca (szczepionka DTPw - przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi), choć wywołuje ona silniejsze odczyny poszczepienne niż szczepionka tzw. acelularna (bezkomórkowa). Do preparatów zawierających acelularny składnik tężcowy należą szczepionki 5-walentne i 6-walantne, ale też trójwalentna szczepionka DTaP.

Pod tymi względami, nasz kalendarz szczepień bardzo różni się od kalendarzy innych krajów UE - ocenia prof. Borszewska-Kornacka.

Według neurolog z Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie dr Iwony Terczyńskiej noworodkowi, zwłaszcza urodzonemu przedwcześnie, warto oszczędzać wszystkiego, co stymuluje szlaki bólowe w mózgu. Każde ograniczenie liczby wkłuć czy inwazyjnych procedur, jak intubacja (wprowadzenie plastikowej rurki do dróg oddechowych), jest ważne.

Reklama

- My i tak zadajemy wcześniakom od urodzenia zbyt dużo bólu - poprzez różne procedury i manipulacje techniczne. Tymczasem stale powtarzające się doznania bólowe zwiększają reaktywność emocjonalną dziecka, zmieniając ją na całe życie - wyjaśnia dr Terczyńska. Według niej pewne skutki tych działań będą widoczne później - nie w postaci zaburzeń chodu czy padaczki, ale pod postacią problemów emocjonalnych utrzymujących się przez wiele lat, a nierzadko przez całe życie.

- A bez rozumienia swoich i cudzych emocji człowiek nie będzie w pełni szczęśliwy, choćby był najbardziej sprawny ruchowo - podkreśla neurolog. - Dlatego wydanie pieniędzy na dobre - skuteczne i bezpieczne - szczepionki dla wcześniaka jest opłacalne, trzeba jednak przyjąć perspektywę lat 20 a nie dwóch lub trzech - dodaje.

Dr Terczyńska zwraca uwagę, że mózg jest naszym najważniejszym narządem - warunkuje to, kim jesteśmy, jak poznajemy świat, jak przeżywamy. W 50 proc. wpływają na to czynniki genetyczne, ale drugie 50 proc. zależy od czynników środowiskowych. Szczepienia, które chronią przed infekcjami należą do tej drugiej grupy.

Reklama

Według prof. Borszewskiej-Kornackiej obecnie szczepionki skojarzone, 5-walentne lub 6-walentne, kupują z własnej kieszeni ci rodzice, których na to stać, a przecież problem wcześniactwa często jest związany z gorszymi warunkami społeczno-ekonomicznymi.

Z informacji, które PAP uzyskała od rzecznika prasowego Ministerstwa Zdrowia Krzysztofa Bąka wynika, że w kalendarzu szczepień, który będzie obowiązywał od 1 stycznia 2013 r. zostało zawarte zalecenie, iż dzieciom z przeciwwskazaniami do szczepienia przeciw krztuścowi szczepionką pełnokomórkową (DTPw) oraz dzieciom urodzonym przed ukończeniem 37. tygodnia ciąży lub urodzonym z masą urodzeniową poniżej 2500 g należy zastosować domięśniowo szczepionkę bezkomórkową (DTaP) w cyklu obowiązkowego szczepienia.

Odpowiedni komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego w sprawie Programu Szczepień Ochronnych na rok 2013 ukazał się 30 października 2012 r.

Rzecznik MZ zaznaczył też, że resort nie podjął jeszcze decyzji odnośnie terminu wprowadzenia szczepionki poliwalentnej 5w1 do kalendarza szczepień obowiązkowych.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>

Trwa ładowanie wpisu