Niewiele kroków potrzeba, aby zmniejszyć ryzyko śmierci

O tym, że codzienna aktywność fizyczna ma ogromny wpływ na zmniejszenie ryzyka wielu chorób, a co za tym idzie - niebezpieczeństwa przedwczesnej śmierci, wiadomo od dawna. To może być umiarkowany wysiłek, najważniejsze, że regularny. Jazda na rowerze, pływanie, ćwiczenia aerobowe czy wreszcie spacerowanie, czy jak to się zwykło ostatnio mówić - robienie kroków.

I nawet nie chodzi o tę mityczną liczbę 10 tys. kroków. Jak już wcześniej pisaliśmy, to efekt chwytu marketingowego sprzed kilkudziesięciu lat. Najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców Uniwersytetu w Sydney i opublikowane w British Journal of Sports Medicine, to potwierdzają. To naprawdę dobra wiadomość dla tych, którzy nie lubią się licytować na codzienną liczbę kroków.

Reklama
Reklama

Naukowcy wzięli pod uwagą dane (genetyczne, fizyczne i zdrowotne) 72 174 osób zgromadzone brytyjskim Biobanku. Średnia wieku wynosiła 61 lat. Obserwacje ich historii chorobowej (do mierzenia aktywności służyły akcelerometry noszone przez siedem dni) trwały średnio 6,9 lat. W tym czasie w grupie badanych stwierdzono 1633 zgony i 6190 zdarzeń związanych z układem krążenia (incident cardiovascular disease - CVD).

Analiza wykazała, że liczba kroków przekraczająca już 2200 dziennie wiązała się z niższą śmiertelnością (z jakiegokolwiek powodu) i ryzykiem incydentów sercowo-naczyniowych. Badacze uwzględnili też dodatkowy czynnik, jak ilość czasu spędzona w pozycji siedzącej każdego dnia. I wyszło, że te 2200 tys. kroków mają zbawienny wpływ zarówno w przypadku krótkiego, jak i długiego siedzącego okresu.

Im więcej, tym lepiej

Oczywiście im więcej kroków tym lepiej. Najlepsze efekty, czyli największy spadek ryzyka przedwczesnej śmierci (o 39 proc.), a także zawału serca lub udaru mózgu (o 21 proc.), występował przy dziennej liczbie kroków 9-10,5 tys. Autorzy badania zaznaczają przy tym, że "w przypadku podobnej liczby kroków dziennie ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia było niższe w przypadku krótkiego czasu siedzenia w porównaniu z dłuższym".

W przypadku jedynie incydentów kardiologicznych, czyli udaru i zawału, najniższe ryzyko występowało u osób wykonujących około 9,7 tys. kroków.

Naukowcy piszą, że choć korzyści zaczynają się już od 2200 tys. kroków, to jednak "w przypadku osób prowadzących siedzący tryb życia minimalna dawka codziennych kroków pozwalająca zmniejszyć ryzyko śmierci lub CVD, wynosi 4-4,5 tys. czyli 50 proc. optymalnej".