Senność, obniżony poziom energii, wzmożony apetyt na słodycze, przyrost masy ciała, uczucie zmęczenia, przygnębienia czy zniechęcenia to objawy, które mogą nam towarzyszyć w obliczu zmiany pogody na gorszą: robi się zimno, wietrznie, dzień jest krótszy.
Dla niektórych jesień wcale nie jest tragedią, którą trzeba przeczekać, ale czymś wyczekiwanym. Jest też ta druga grupa, która rano nie może wstać z łóżka, nie ma siły nic robić, bo patrzy, a za oknem jest szaro, zimno, mokro i żyć się odechciewa - powiedziała Soroka.
Chandra to potoczne określenie spadku aktywności organizmu po wakacjach. Często pojawiają się wtedy objawy, takie jak rozdrażnienie, wzrost apetytu, brak koncentracji i osłabienie wraz z bólami głowy lub mięśni. Występuje również brak motywacji i chęci do czegokolwiek, liczenie każdej minuty w pracy, byle by tylko być w domu.
Próba zmiany nastawienia na bardziej pozytywny zawsze jest bardzo dobrym pomysłem - podkreśliła psycholożka. Warto zadbać o swoją psychikę wcześniej, a poza tym pozwolić sobie na odrobinę odpoczynku - dodała.
Soroka zaznaczyła, że zmiana pory roku może sprzyjać zwolnieniu tempa, przemyśleniu swoich życiowych celi i żyć na spokojnie.
Pamiętajmy też, że depresja sezonowa może trwać od kilku tygodni do nawet kilku miesięcy. Jeżeli takie objawy pojawiają się cyklicznie od 2-3 lat, należy najlepiej udać się do psychologa - zaapelowała.
Jak dodała, równie ważna jest dieta, wsparcie rodziny, spotkania z przyjaciółmi, a także wysiłek fizyczny.