Przyjęło się przekonanie, że zażywanie witaminy C uchroni nas przed przeziębieniem i grypą, a gdy zachorujemy, pomoże pokonać infekcję. Dlatego zażywamy ją bez ograniczeń, myśląc, że nic nam nie grozi. Błąd. Regularne przyjmowanie wysokich dawek witaminy C prowadzi do powstania kamieni nerkowych - dowiedli szwedzcy naukowcy z Karolinska Institute.
Analizowali oni stan zdrowia 23 355 mężczyzn przez 11 lat. Wolontariusze, którzy przyjmowali tabletki zawierające 1000 mg witaminy C dwa razy częściej cierpieli z powodu kamieni nerkowych w porównaniu z mężczyznami, którzy nie brali żadnych witamin. Natomiast panowie, którzy zażywali najwyższe dawki witaminy C byli zagrożeni kamieniami nerkowymi w najwyższym stopniu.
Co ciekawe, przyjmowanie witaminy C wraz z multiwitaminowym suplementem diety nie wpływało na wzrost ryzyka wystąpienia kamieni nerkowych. Autorzy badań nie podają, czy podobne szkodliwe działanie witaminy mogłoby wystąpić u kobiet.
Jak podaje "Daily Telegraph", powołując się na dane brytyjskiego ministerstwa zdrowia, dorośli potrzebują dziennie zaledwie 40 mg witaminy C. Przyjmowanie za dużych dawek powoduje bóle brzucha, wzdęcia, biegunkę oraz - w skrajnych przypadkach - kamienie nerkowe.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>
Komentarze (58)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeArtukul to wierutna bzdura.
Osobiscie biore 2 gramy C dziennie od 5 lat. W okresach jak lapie mnie grypa czy przeziebienie dawne zwiekszam miedzt 4 a 10gram dziennie.
Podstawa wedlug mnie aby nie nabawic sie kamieni to odpowiednie nawodnienie organizmu. Samo picie wody nie zawsze nawodni, poczytajcie.
Od 5 lat nie wzielem zadnego antybiotyku, wszystkie stany grypopodobne konczas ie po 3-5 dniach polezenia w domu i przyjmowania co 1h witaminy C do ktorej wtedy dokladam rutyne. I nic wiecej. Nie mam zadnych kamieni, nic mnie nie mobili, moja kreatynina wymosi 0,82.
Od kiedy przyjmuje witamine C nei mam tez problemow z zoladkiem i wproznieniami, wszystko jak w zegarku.