Szwedzcy naukowcy z Karolinska Institute w Sztokholmie przeanalizowali dane blisko 75 tysięcy zdrowych kobiet i mężczyzn. Ich wieloletnie badanie zaczęło się w 1997 roku. W ciągu dziesięciu lat ponad cztery tysiące badanych doznało udaru.
Naukowców interesowały nawyki żywieniowe badanych, zwłaszcza te dotyczące picia herbaty. Poza tym określali inne czynniki ryzyka wystąpienia udaru i kontrolowali np. ciśnienie krwi wolontariuszy.
Okazało się, że wystarczy codziennie pić cztery filiżanki czarnej herbaty, by ryzyko udaru mózgu zmalało o 21 proc. w porównaniu z osobami, które unikają herbaty. Według naukowców herbata wzmacnia serce i poprawia funkcjonowanie mózgu dzięki dużej zawartości flawonoidów - informuje "Daily Mail".
Obecnie udar mózgu jest na trzecim miejscu przyczyn przedwczesnej śmierci, po nowotworach i schorzeniach serca.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>