81-letni Alun Morgan doznał afazji, czyli nierzadkiego przy udarze uszkodzenia ośrodka mowy. Ale emeryt zaskoczył wszystkich, kiedy zaczął płynnie mówić po walijsku. Pan Morgan spędził w Walii tylko rok podczas wojny, jako 12-latek ewakuowany z Londynu.

Reklama

Mieszkał w okolicy, gdzie większość mieszkańców posługiwała się walijskim, a angielski jego opiekunki był, jak wspomina, straszny. Sam nigdy nie nauczył się mówić po walijsku, ale zaczął wiele rozumieć.

Lekarze sądzą, że pokłady biernego walijskiego przetrwały przez 70 lat w pamięci pana Morgana, a kiedy wylew pozbawił go możliwości komunikowania się po angielsku, sięgnął do tej rezerwy językowej. Obecnie emeryt opanowuje od nowa angielski.

Nauka zna przypadki, kiedy w wyniku uszkodzenia ośrodka mowy, ludzie zmieniają akcent. Tak było z dwojgiem Anglików, którzy po atakach migreny zaczęli mówić z chińskim i francuskim akcentem. Ten syndrom po raz pierwszy zdiagnozowano podczas II wojny światowej, kiedy ranna odłamkiem w głowę Norweżka, odzyskawszy przytomność, zaczęła mówić z ostrym niemieckim akcentem.