Samodyscyplina to klucz do sukcesu
Motywacja, choć ważna na początku drogi, nie wystarczy, aby utrzymać zmiany w dłuższym czasie. Kluczowa jest samodyscyplina, którą dr Wrzosek porównuje do mięśnia.
– „Samodyscyplina jest jak mięsień. Zapas naszej silnej woli kurczy się w ciągu dnia, szczególnie w sytuacjach stresowych i wymagających. Dlatego najlepiej zaczynać dzień od najważniejszych rzeczy, gdy mamy najwięcej energii” – tłumaczy Wrzosek.
Jeśli jednak nie możemy zająć się ważnym zadaniem od razu rano, warto przygotować się do jego realizacji w drugiej części dnia, np. poprzez małe ułatwienia.
– „Naszykowanie torby na siłownię z wyprzedzeniem i zostawienie jej przy drzwiach to sygnał, który zmniejsza szanse na wymówki”.
Małe kroki zamiast wielkich rewolucji
Wprowadzanie zmian często wydaje się przytłaczające, zwłaszcza jeśli myślimy o nich w kontekście długoterminowych celów. Dlatego warto rozbić je na mniejsze etapy.
– „Nie myślmy o przebiegnięciu maratonu, ale skupmy się na pierwszym kroku – wyjściu z domu i przebiegnięciu 500 metrów. Dajmy sobie przyzwolenie, że jeśli po tym dystansie nadal nie będziemy chcieli biec, możemy wrócić do domu. W 90% przypadków, gdy już zaczniemy, skończymy cały zaplanowany trening” – wyjaśnia dr Wrzosek.
To podejście, które można zastosować także w innych dziedzinach życia: zamiast zakładać, że od razu zmienimy dietę o 180 stopni, zacznijmy od jednej zdrowej zmiany w codziennym posiłku.
Przygotowanie i planowanie – klucz do sukcesu
Życie jest pełne nieprzewidzianych zdarzeń, które mogą pokrzyżować nasze plany. Dlatego warto mieć plan awaryjny.
– „Jeżeli zaplanowany bieg nie dojdzie do skutku z powodu złej pogody, znajdźmy alternatywę – trening w domu, siłownia czy nawet rozciąganie przez 15 minut. Najważniejsze, by nie odpuszczać całkowicie” – mówi Wrzosek.
Dodatkowo pomocne jest stworzenie planu „A co, jeśli…?”, który pozwala działać w sytuacjach niesprzyjających realizacji głównego celu.
Błędy są naturalne – nie obwiniaj się
Zmiana nawyków, zwłaszcza żywieniowych, bywa trudna. Wrzosek podkreśla, jak ważne jest, by nie karać się za potknięcia.
– „Jeśli zdarzyło się zjeść czekoladę zamiast jabłka, nie obwiniajmy się. Ważne, by szybko wrócić do swoich zdrowych nawyków. Zjedzenie jednej czekolady to jeszcze nie problem, ale jeśli nie zatrzymamy się na jednej, sytuacja może wymknąć się spod kontroli”.
Największym błędem jest porzucenie całego planu z powodu jednego potknięcia. Ważne jest, by jak najszybciej wrócić na właściwą drogę.
Słuchaj swojego organizmu, ale rozpoznaj „lenia”
Nie każda niechęć do działania wynika z prawdziwego zmęczenia. Warto nauczyć się rozróżniać sygnały organizmu od zwykłego lenistwa.
– „Zadaję sobie kilka pytań: czy spałem wystarczająco długo? Czy piłem odpowiednią ilość wody? Czy mój plan treningowy nie jest zbyt intensywny? Jeśli wszystko się zgadza, a mimo to nie chce mi się biegać, prawdopodobnie to tylko lenistwo” – mówi Wrzosek.
Z drugiej strony, jeśli organizm wysyła sygnały, że potrzebuje odpoczynku, warto dać sobie czas na regenerację.
Zmiana stylu życia w praktyce – między pasją a obowiązkami
Wielu ludzi zmaga się z brakiem czasu na aktywność fizyczną czy zdrowe gotowanie w codziennym natłoku obowiązków. Dr Wrzosek przyznaje, że sam projektował swoje życie w taki sposób, aby łączyć pasję z pracą.
– „Nie zawsze tak było. Studiowałem dziennie, a jednocześnie pracowałem nocami w gastronomii. Wielokrotnie spałem po kilka godzin na dobę, a mimo to znajdowałem czas na treningi” – opowiada.
Podkreśla jednak, że dzięki tej ciężkiej pracy teraz może łączyć swoje pasje z pracą zawodową.
Ekstremalne wyzwania – czy to zdrowe?
Jednym z wyzwań podjętych przez dr. Wrzoska był maraton na Grenlandii w ekstremalnych warunkach pogodowych. Czy takie przedsięwzięcia są zdrowe?
– „Gdyby ktoś bez przygotowania postanowił przebiec maraton w tak trudnych warunkach, byłoby to nieodpowiedzialne. Ale moje ciało było przygotowane na ten wysiłek dzięki regularnym treningom” – mówi.
Dodaje, że zdrowie to nie tylko aspekt fizyczny, ale również psychiczny. Wyjątkowe wyzwania mogą dostarczyć ogromnej satysfakcji i pozytywnie wpłynąć na samopoczucie.
Wprowadzanie trwałych zmian w życiu to proces, który wymaga:
• Samodyscypliny, która pozwala działać mimo braku motywacji.
• Podejścia małymi krokami, dzięki czemu nawet duże cele stają się osiągalne.
• Przygotowania i planowania, aby radzić sobie z przeciwnościami.
• Wyrozumiałości dla siebie w przypadku błędów i potknięć.
• Słuchania organizmu, aby znaleźć równowagę między wysiłkiem a odpoczynkiem.
Jak podsumowuje dr Michał Wrzosek: „Zmiana wymaga czasu, konsekwencji i cierpliwości. Nie bójmy się wyzwań, ale podejmujmy je z rozwagą i planem”.