Nową metodę wczesnego wykrywania raka piersi przy użyciu termografii ciekłokrystalicznej przedstawili na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie przedstawiciele firmy Braster S.A. Podkreślili, że ma być ona jedynie uzupełnieniem badania USG oraz mammografii.

Reklama

Dr Jacek Stępień, prezes zarządu spółki, powiedział, że opracowany przez polskich specjalistów zestaw pasywnych ekranów termowizyjnych, zawierających ultracienką warstwę specjalnie dobranych ciekłych kryształów, pozwala wykryć patologie wewnątrznarządowe, zanim przybiorą one postać litego, wyodrębnionego anatomicznie guza.

Przy pomocy tego całkowicie bezpiecznego testu, lekarze pierwszego kontaktu, jak i same kobiety, będą w stanie szybko i skutecznie wykonywać badania kontrolne. Wynik tego badania opisywany jest jako pozytywny lub negatywny, co sprawia, że stanowi ono rodzaj wstępnego sita wychwytującego kobiety, które powinny być poddane dalszej szczegółowej diagnostyce - powiedział specjalista.

Dr inż. Henryk Jaremek, wiceprezes firmy Braster i szef działu badań technicznych podkreślił, że wykorzystane w testerze matryce ciekłokrystaliczne są jedynymi na świecie elastycznymi pasywnymi ekranami termograficznymi, które zawierają wewnątrz tzw. ciągły film ciekłokrystaliczny (CLCF), w odróżnieniu od używanych obecnie folii opartych o ciekłe kryształy mikrokapsułkowane, nie spełniające surowych kryteriów do zastosowań medycznych, a w szczególności w diagnostyce onkologicznej.

Przedstawiciele firmy zapewniali, że tester przeszedł tzw. badania kliniczne walidacyjne w Wojskowym Instytucie Medycznymi w Warszawie. W latach 2009-2010 kierowali nimi prof. Edward Stanowski (chirurg onkolog) oraz prof. Romana Bogusławska-Walecka (radiolog). Specjaliści ci nie byli obecnie na konferencji. Udostępniono jedynie ich wyniki badań.

W podsumowaniu opracowania tego badania czytamy, że miało ono na celu porównanie skuteczności wykrywania raka piersi w badaniu termograficznym wobec klasycznej mammografii. Do badania zgłosiło się 100 kobiet, a do testów klinicznych zakwalifikowano ostatecznie 35 pacjentek. Do końca 2010 r. wykonano łącznie ponad 1000 pojedynczych badań termograficznych (około 25 u pojedynczej pacjentki).

Nie stwierdzono żadnego zdarzenia niepożądanego lub efektu ubocznego. Potwierdzono kliniczną użyteczność (wartość detekcyjną) testera w porównaniu do mammografii. Stwierdzono, że nie było przypadku, by guz został wykryty w mammografii a nie był ujawniony w termografii (zgodność detekcyjna, potwierdzona statystycznie).

Reklama

Na spotkaniu z dziennikarzami nie pokazano testera Braster. Konrad Kowalczuk, dyr. ds. finansowych firmy powiedział jedynie, że będzie on dostępny w sprzedaży w drugiej połowie 2013 r. Na pytanie ile będzie kosztować, powiedział, że tyle ile markowy krem, czyli nie więcej niż kilkaset złotych.

Spółka Braster została założona w 2008 r. przez 5 polskich naukowców, którzy dzięki dotacji z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach Programu Innowacyjna Gospodarka 1.4-4.1 przeprowadzili komplet badań z zakresu zaawansowanej inżynierii materiałowej i badań klinicznych prototypu testera. Od 2011 r. jest to spółka akcyjna, która w drugiej połowie tego roku zamierza debiutować na rynku publicznym NewConnect.

Trwa ładowanie wpisu