Naukowcy z Universidade Federal do Rio Grande do Sul w Porto Alegre poddali badaniu dwa tysiące osób w wieku od 23 do 25 lat. Wyniki badań zawarli w raporcie opublikowanym w „American Journal of Clinical Nutrition”.

Według naukowców u osób, które urodziły się przez cesarskie cięcie, ryzyko otyłości jest wyższe o 58 procent w porównaniu z osobami, które przyszły na świat w wyniku porodu naturalnego.

Reklama

Skąd ta zależność? Otóż noworodki, które nie mają kontaktu z korzystnymi bakteriami znajdującymi się w kanale rodnym matki, w przyszłości mogą mieć gorszy metabolizm.

Naukowcy wzięli pod uwagę również inne czynniki, które mogły mieć związek z nadwagą w dorosłości: wysoką masę urodzeniową, dochody, wykształcenie matek (kobiety z wyższym wykształceniem częściej miały cesarki). Ale nie zmieniły one wyników badań.

Zwrócili za to uwagę na fakt, że kobiety po cesarce rzadziej karmią piersią, co, według wielu badań, sprzyja stworzeniu zdrowej masy ciała w dzieciństwie i zapobiega wystąpieniu nadwagi w dorosłości. Poza tym wskazali, że na otyłość bardziej narażone są dzieci otyłych matek, a one z kolei częściej rodzą przez cesarskie cięcie. Podkreślili jednak, że te obserwacje wymagają dalszych badań.

Co ciekawe, Brazylia należy do krajów o najwyższym odsetku urodzeń poprzez cesarskie cięcie – 44 procent porodów. Większość zabiegów wykonywana jest jednak bez medycznego uzasadnienia.