Higiena przede wszystkim
Na wstępie warto przypomnieć kultowy tekst Ryśka z "Klanu" czyli "dzieci, myjcie rączki". Ręce powinni być wszyscy, dzieci i dorośli, w czasie przygotowywania potraw nie tylko świątecznych. Bardzo wiele infekcji przenoszonych właśnie przez ręce, do tego dochodzi brud i dodatkowe drobnoustroje, które mogą pojawić się w kuchni w czasie przedświątecznej krzątaniny.
Z myciem rąk nie da się przesadzić. Robimy to przed rozpoczęciem przygotowywania potraw i po jego zakończeniu, także w trakcie, jeżeli sytuacja tego wymaga. Oczywiście również po każdym przyjściu z zewnątrz i wyjściu z toalety.
Uwaga na bakterie
Produkty, które czekają na obróbkę cieplną, jak pieczenie, smażenie czy gotowanie, mogą zawierać sporo bakterii. Dlatego ograniczamy do minimum ryzyko ich przeniesienia na inne rzeczy. A zatem przechowujemy je w innym miejscu niż potrawy już gotowe do spożycia, na innych półkach w lodówce czy w zamykanym pudełkach.
Przygotowana już sałatka, wędlina czy ugotowane warzywo nie powinny znajdować się pobliżu kawałków surowego kurczaka.
Nie myjemy mięsa
Jedna z najważniejszych zasad dotyczących przygotowania potraw mówi o tym, aby nie myć mięsa przed jego przygotowaniem. Dotyczy to zarówno mięsa czerwonego, jak i drobiowego. Nie pozbędziemy się w ten sposób bakterii, a wręcz sprawimy, że rozprzestrzenimy je po kuchni. Po drugie, wilgotne mięso sprawi, że podczas obróbki cieplnej nie uda się w pełni wydobyć jego walorów wizualnych, zapachowych i smakowych.
- W warunkach domowych zaleca się osuszyć mięso delikatnie przy pomocy ręczników jednorazowych, które później wyrzucimy. Nie jest zalecane mycie np. kurczaka czy innego mięsa, bo może to sprzyjać rozprzestrzenianiu się z chlapiącą wodą niepożądanych drobnoustrojów – wyjaśniał jakiś czas temu dr Jacek Postupolski, ekspert z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego
Myjemy natomiast owoce i warzywa
Warzywa i owoce myjemy natomiast bezwzględnie. Dotyczy to zwłaszcza produktów importowanych, które pokryte są środkami umożliwiającymi transport z odleglejszych miejsc, a także warzyw bulwiastych i liściastych, często zawierających sporo ziemi.
Kiedy przygotować potrawy na Wielkanoc?
Pasztety warto przygotować kilka dni przed Wielkanocą. Podobnie ma się rzecz z różnego rodzaju mięsnymi pieczeniami, wcześniej jednak należało pomyśleć o ew. marynowaniu. Również galaretki mięsne i warzywne warto przygotować kilka dni przed Niedzielą Wielkanocną.
Dwa, trzy dni przed Wielkanocną pieczemy ciasta. Żurek robimy dzień, dwa przed najważniejszym dniem, dzięki temu nabierze odpowiedniej mocy i aromatu. Oczywiście znacznie wcześniej przygotowujemy zakwas, jeżeli robimy go sami. Dodatki do żuru dodajemy tuż przed podaniem.
W sobotę wielkanocną gotujemy jajka, czyli symbol Wielkanocy.
Najpóźniej przygotowujemy ryby i sałatki. Wyjątkiem sałatki, które wymagają "przegryzienia". Takie przygotowujemy dzień wcześniej.