Pierwszy przypadek dżumy od ośmiu lat

Służby medyczne ze stanu Oregon poinformowały o wykryciu zakażenia dżumą. To pierwszy taki przypadek w tym stanie od ośmiu lat. W 2015 r. zachorował nastolatek ukąszony przez pchłę podczas polowania.

Zdaniem urzędników ds. zdrowia z hrabstwa Deschutes chory mógł zostać zarażony przez kota, wcześniej ukąszonego przez pchłę będącą nosicielem bakterii, ale rozważane są również inne drogi zakażenia.

Reklama

Dr Richard Fawcett, oficer medyczny z hrabstwa, powiedział, że objawy u zakażonego dotyczyły głównie węzłów chłonnych, co wskazuje na dymieniczną, najczęstszą postać dżumy. Chory dobrze zareagował na leczenie antybiotykami, aczkolwiek zdaniem personelu szpitala, w którym przebywał, pojawił się też u niego kaszel. To mogło być sygnałem, że dżuma rozwinęła się do postaci płucnej przenoszonej między ludźmi.

Reklama

Fawcett dodał, że nie ma ryzyka zagrożenia dżumą dla lokalnej społeczności i "bardzo zaskoczony", gdyby pojawiły się inne przypadki choroby. Kot należący do zainfekowanej osoby był ponoć bardzo chory, ale nie jest pewne czy spowodowane było to przez dżumę.

Najczęstsze przypadki dżumy u ludzi powodowane są przez ukąszenia pcheł przenoszących bakterię Yersinia pestis (Pałeczka dżumy). Na ukąszenia narażone są również zwierzęta domowe, które mogą przekazać bakterie człowiekowi poprzez kontakt z płynami ustrojowymi lub drogą kropelkową. Na dżumę podatne są zwłaszcza koty, które słabo sobie radzą z infekcją, mają też częstszy kontakt z gryzoniami.

Dżuma w USA

Według amerykańskiej agencji Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) każdego roku odnotowuje się tam około siedmiu przypadków dżumy ludzkiej, głównie na zachodzie kraju. To przede wszystkim region "Four Corners" w pobliżu granic stanów Utah, Arizona, Kolorado i Nowy Meksyk.

Według CDC dżuma najczęściej występuje w półsuchych lasach i na łąkach, tradycyjnych siedlisk wielu gatunków gryzoni. Dr Fawcett zdradził, że zarażona osoba z hrabstwa Deschutes, mieszka w podmiejskiej okolicy, a "niedaleko jej domu znajduje się duży otwarty teren".

Reklama

Służba zdrowia hrabstwa Deschutes zaapelowała do właścicieli zwierząt domowych, aby trzymali je na smyczy podczas wychodzenia na zewnątrz, podawali im środki przeciw pchłom i kontaktowali się z weterynarzami w przypadku ugryzienia przez gryzonia. Mieszkańcy sami powinni też unikać kontaktu z gryzoniami i nie karmili wiewiórek.

Dżuma - co to za choroba?

Dżuma to zakaźna choroba bakteryjna, dotykająca ludzi i inne ssaki. Obecnie choroba występuje endemicznie w niektórych rejonach Afryki, Azji, Ameryki Południowej, rzadko też pojawia się w Stanach Zjednoczonych. W Europie od dawna nie stwierdzono żadnego przypadku.

80 proc. przypadków dżumy przyjmuje postać dymieniczą, czyli ograniczoną do węzłów chłonnych, które robią się powiększone i bolesne. Inne objawy to gorączka, nudności, osłabienie, dreszcze i bóle mięśni. Choroba skutecznie leczona jest antybiotykami.

Dżuma była przyczyną tzw. czarnej śmierci, czyli epidemii, która w XIV wieku spowodowała śmierć 30-50 proc. populacji ówczesnej Europy.