Pierwszy zgon z powodu odry w Irlandii

Irlandzkie Health Service Executive, czyli tamtejsza służba zdrowia, poinformowała o pierwszym zgonie z powodu odry w tym kraju. Zmarł mężczyzna w szpitalu leżącym w okręgu medycznym Dublin and Midlands.

To pierwszy potwierdzony przypadek odry w tym roku w Irlandii. W ubiegłym roku stwierdzono w sumie cztery przypadki zachorowania, a w 2022 - dwa. W 2021 nie zarejestrowano ani jednej infekcji, rok wcześniej - pięć. Żadne z zachorowań z lat 2020-2023 nie zakończyło się zgonem.

Reklama

Przedstawiciele HSE w oficjalnym komunikacie stwierdzili, że "zostały podjęte wszelkie niezbędne działania w zakresie zdrowia publicznego w związku z tą sprawą". Powstała też specjalna komórka (HSE measles national incident management team, IMT) w reakcji na dramatyczny wzrost przypadków odry w Wielkiej Brytanii i kontynentalnej części Europy.

Reklama

Prof. Breda Smyth, naczelny lekarz Irlandii, w specjalnym oświadczeniu wyraziła zaniepokojenie "wysokim ryzykiem” wybuchu epidemii odry w kraju i wezwała obywateli do zaszczepienia się przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR). Podkreśliła, że poziom zaszczepienia spadł poniżej 90 proc. w skali całego kraju, a w niektórych hrabstwach nawet poniżej 80 proc. A poziom tzw. odporności populacyjnej w przypadku odry wynosu 95 proc.

Europa: 45-krotny wzrost zachorowań na odrę

Gwałtowne wzrosty zachorowań obserwuje się w całej Europie. W styczniu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) poinformowała, że w ubiegłym roku liczba infekcji na naszym kontynencie wzrosła 45-krotnie w porównaniu do 2022 r. W 2023 oficjalnie stwierdzono 42 200 tys. przypadków, rok wcześniej było 941.

Zdaniem WHO jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest mniejsza liczna zaszczepionych dzieci przeciwko odrze w latach pandemii koronawirusa. Poziom zaszczepienia pierwszą dawką szczepionki skojarzonej MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce, po angielsku measles, mumps i rubella) spadł w całej Europie z 96 proc. w 2019 r. do 93 proc. w 2022 r. Poziom zaszczepienia drugą dawką spadł 92 do 91 proc.

Ten pozornie niewielki spadek liczby szczepień oznacza, że ​​w ciągu tych dwóch lat ponad 1,8 mln dzieci w Europie nie zostało zaszczepione przeciwko odrze.

– Szczepienia to jedyny sposób ochrony dzieci przed tą potencjalnie niebezpieczną chorobą – mówił w grudniu dr Hans Kluge, dyrektor regionalny WHO.

W niektórych krajach sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna. W grudniu rumuńskie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło oficjalnie stan epidemii odry na szczeblu krajowym. Od początku tamtego roku odnotowano 2 tys. przypadków choroby, trzy osoby zmarły. Tamtejsze MZ ocenia, że poziom zaszczepienia pierwszą dawką wynosi jedynie 78 proc., a drugą - 62.

Z poważnym wzrostem zachorowań na odrę od kilkunastu miesięcy zmaga się także Wielka Brytania. W całym 2023 r. było 368 potwierdzonych przypadków, w samym tylko styczniu tego roku - już 240. Tam również spada poziom zaszczepienia. Dwie dawki szczepionki MMR przyjęło 85,6 proc. dzieci. To najmniej od dekady.

Odra w Polsce

Według danych publikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH - Państwowy Instytut Badawczy w styczniu tego roku oficjalnie stwierdzono w Polsce dziewięć przypadków zakażenia odrą. To jedna czwarta liczby z ubiegłego roku, w całym 2023 r. doszło do 36 zachorowań, rok wcześniej było ich 27.

Te liczby nie są dramatyczne, porównując chociażby do Rumunii czy Wielkiej Brytanii, ale polscy epidemiolodzy i lekarze od dawna alarmują, że nam również grozi epidemia tym odry. Powód? Dokładnie ten sam, co we wspomnianych krajach. Coraz mniejszy poziom zaszczepienia wśród dzieci. Odra to wyjątkowo zakaźna choroba, znacznie bardziej niż COVID-19. "Wirus odry jest jednym z najbardziej zaraźliwych oraz najłatwiej przenoszących się wirusów, jakie znamy" — ostrzega Państwowy Zakład Higieny.

– Odra to choroba wielokrotnie bardziej zaraźliwa niż COVID-19. Jedna chora osoba może zainfekować nawet 18 innych. To trzykrotnie więcej niż w przypadku grypy czy SARS-CoV-2. Przy takiej skali transmisji wirusa i dalszym spadku liczby szczepień ewentualny wybuch epidemii odry będzie miał katastrofalne skutki – ostrzegała dr Hanna Czajka, pediatra i specjalistka chorób zakaźnych, cytowana przez UNICEF.

Aby mówić o tzw. odporności populacyjnej, konieczny jest poziom zaszczepienia na poziomie 95 proc. Poniżej tego progu spadliśmy już dawno.

- W Polsce odsetek dzieci zaszczepionych podstawową dawką MMR spadł poniżej tej granicy już w 2017 roku, a w 2018 roku wyniósł mniej niż 93 proc. - mówiła dr Czajka.

Odsetek zaszczepionych dzieci przeciwko odrze, śwince i różyczce. / Materiały prasowe / PZH

Szczepienie MMR (przeciwko odrze, śwince i różyczce) w Polsce jest obowiązkowe (bezpłatne). Pierwszą dawkę podaje się w 13-15 miesiącu życia dziecka, drugą w 6. roku życia.

W ostatnich latach lawinowo wzrasta liczba rodziców odmawiających szczepienia dzieci. Jak podaje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH – PIB ta liczba od 2010 r. wzrosła ponad dwudziestokrotnie. W 2010 roku zarejestrowano 3 437 uchyleń od szczepień obowiązkowych, w 2016 r. ta liczba wyniosła 23 147, w 2019 r. już 48 609 rodziców odmówiło szczepień, a w ubiegłym roku oficjalnie stwierdzono 72 722 uchylenia od obowiązkowych szczepień.

Liczba uchyleń od obowiązkowych szczepień w Polsce w latach 2011-2021 / NIZP PZH — PIB

Sanepid apeluje o uzupełnienie szczepień

W związku z licznymi przypadkami odry w krajach Europy i spodziewanymi kolejnymi wzrostami, sanepid apeluje, aby uzupełnić zaległe szczepienia przeciwko odrze u dzieci.

"Od czerwca 2023 r. ogólna liczba przypadków odry w UE/EOG stale rośnie. Biorąc pod uwagę nieoptymalny poziom zaszczepienia drugą dawką szczepionki przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) w większości krajów UE/EOG (który wynosić powinien co najmniej 95 proc.), Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) ocenia, że w nadchodzących miesiącach i na wiosnę spodziewana jest większa liczba przypadków odry" - pisze Główny Inspektor Sanitarny na swojej stronie.

GIS podkreśla, że szczepienie jest jedynym skutecznym środkiem zapobiegającym zachorowaniu na odrę, a efektywność szczepień przeciw odrze jest bardzo wysoka.

Po podaniu pierwszej dawki szczepionki odporność uzyskuje ok. 95–98 proc. osób zaszczepionych. Natomiast podanie drugiej dawki szczepionki pozwala osiągnąć odporność u niemalże 100 proc. osób zaszczepionych.

"Należy pamiętać, że każde opóźnienie w szczepieniach stwarza indywidualne zagrożenie zdrowotne dla każdego niezaszczepionego dziecka. Oprócz wymienionych wyżej powikłań, przechorowanie odry prowadzi do wieloletniego osłabienia układu odpornościowego, zwiększając ryzyko zakażenia innymi drobnoustrojami" - pisze GIS.