Nagranie z sekcji zwłok

Uniwersytet (do października działający pod nazwą Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny) w Siedlcach to jedna z uczelni, które w ostatnim czasie uruchomiły u siebie kierunki lekarskie. To efekt złagodzenia wymogów dla placówek chcących kształcić przyszłych lekarzy. Spotkało się to z krytyką środowiska lekarskiego, w kilku przypadkach pozytywnej opinii nie wydała Polska Komisja Akredytacyjna.

Na UPH przyszli lekarze mieli zacząć się kształcić w roku akademickim 2023/24. Uczelnia zgodę ministra edukacji i nauki otrzymała w kwietniu. Prosektorium, w którym miały się odbywać zajęcia praktyczne, powstało po kilku miesiącach, w momencie opiniowania przez PKA jeszcze go nie było. Uniwersytecka Pracownia Anatomii Prawidłowej została uruchomiona 15 września. 11 grudnia na oficjalnym kanale uczelni pojawiło się nagranie mające promować studia na kierunku lekarskim. Filmik został nagrany w prosektorium, było na nim widać ludzkie zwłoki.

Reklama
Reklama

Protestują rezydenci

Nagranie zostało dość szybko usunięte z serwisów społecznościowych, po tym jak z oburzeniem zareagowali lekarze. "Pamiętacie te pierwsze zajęcia z anatomii, kiedy tłumaczono nam jak okazywać szacunek zmarłemu? Pamiętacie podziw i szacunek dla oddających swoje ciała dla nauki i dydaktyki? Kierujemy te pytania do Was, bo Uniwersytet w Siedlcach zdecydowanie nie pamięta jak to jest" - napisali rezydenci na Twitterze.

"Sam fakt filmowania zwłok podczas sekcji oraz udostępniania ich na platformach przekazu masowego jest niedopuszczalny i zwyczajnie karygodny. Jednak pojawiają się następne wątpliwości… Przejrzystość uczelni pod względem posiadanej infrastruktury, kadr, dokumentacji (w tym sylabusów) jest praktycznie ujemna. Próżno szukać informacji na temat programu donacji ciała do celów dydaktycznych, aktów oraz umów prawnych związanych z takim programem. Swoją drogą, jeśli istnieją, to czy znajduje się tam zapis dotyczący zgody na publikację zwłok w Internecie? Pamiętajmy tutaj, że nie był to film opublikowany w celach dydaktycznych, a zwyczajna reklama kierunku" - czytamy we wpisie Porozumienia Rezydentów OZZ na Twitterze.

"Jak absurdalna jest sytuacja w której studenci ubrani w fartuchy stoją nad zwłokami ludzkimi i udają, że je preparują po to by uczelnia mogła się pochwalić nagraniem w social mediach? Dla nas jest to kolejny element degradacji kształcenia i z pewnym niepokojem czekamy na następny absurdalny krok tych placówek" - podkreślali lekarze rezydenci.

Okręgowa Raba Lekarska wyraża dezaprobatę

Stanowisko w sprawie opublikowania nagrania zajęła również Okręgowa Rada Lekarska w Warszawie. "Prezydium ORL w Warszawie, w związku z opublikowanym w dniu 11 grudnia 2023 roku na oficjalnym kanale Uniwersytetu Przyrodniczo – Humanistycznego w Siedlcach na platformie TikTok filmem promocyjnym przedstawiającym nowo otwartą Pracownię Anatomii Prawidłowej, a zawierającym sceny zajęć prosektoryjnych, w tym w szczególności sceny na których widoczne jest ciało ludzkie (zwłoki), wyraża głębokie zaniepokojenie oraz dezaprobatę dla działań Uczelni podjętych w celach komercyjnych" - czytamy na stronie.

ORL pisze, że taki sposób promocji "ze względu na formę, treść oraz miejsce publikacji pozostaje sprzeczne z misją systemu szkolnictwa wyższego, naruszają przyrodzoną i niezbywalną godność człowieka, normy etyczne, a także może wyczerpywać znamiona przestępstwa spenalizowanego w art. 262 Ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny". Działania UPH w Siedlcach ocenione zostały jako sprzeniewierzające się misji systemu szkolnictwa wyższego i nauk.

"Prezydium Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie wyraża dezaprobatę dla podjętych przez Uniwersytet Przyrodniczo – Humanistyczny w Siedlcach działań oraz wzywa władze uczelni do podjęcia natychmiastowych działań naprawczych, eliminujących wszelkie niezgodności z wartościami etycznymi, normami prawnymi oraz szczególną misją edukacyjną jaką jest odpowiedzialne prowadzenie nauczania studentów medycyny" - podkreślają lekarze, dodając, że "zatwierdzenie możliwości otwarcia kierunku medycznego na danej uczelni musi być potwierdzone wnikliwą analizą i nie może odbywać się bez uzyskania pozytywnej opinii PKA".

Uczelnia się tłumaczy

Jak Uniwersytet w Siedlcach tłumaczy opublikowanie nagrania z prosektorium?

"Materiał miał charakter informacyjno-edukacyjny. Nie doszło w żadnym wypadku do naruszenia przepisów prawa. W związku z kontrowersjami analizujemy ten materiał i będziemy podejmować decyzje dotyczące modyfikacji tych treści, które zostały tam zamieszczone" — powiedziała dla Radia Dla Ciebie rzeczniczka uniwersytetu Beata Gałek.

Z kolei w mailu napisanym do "Gazety Wyborczej" siedlecki uniwersytet tłumaczy: "Mimo, że treść filmu była konsultowana pod względem zgodności z prawem, podjęliśmy decyzję o poddaniu jego treści ponownej, głębokiej analizie".

"Materiał ten miał charakter edukacyjny. W filmie nie były widoczne ludzkie preparaty. Wyrażamy nasze ubolewanie, jeżeli kogoś uraziliśmy, co nie było naszym zamiarem" - piszą władze uczelni.