Wydziały lekarskie na 36 uczelniach w Polsce

W rozpoczętym niedawno roku akademickim kierunki lekarskie można znaleźć na 36 uczelniach w Polsce. Rok temu takie studia oferowały 24 placówki, a osiem lat temu - 12. To efekt złagodzenia wymogów dla uczelni chcących kształcić przyszłych lekarzy.

W tym roku zgodę na uruchomienie kierunków medycznych dostały m.in. Katolicki Uniwersytet Lubelski (p.o. Dyrektora Instytutu Nauk Medycznych jest Katarzyna Czarnek, żona ministra edukacji i nauki), Politechnika Wrocławska, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach, Akademia Nauk Stosowanych w Nowym Sączu czy Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, założona przez Tadeusza Rydzyka.

Reklama

Sęk w tym, że spora część tych placówek otrzymała negatywną opinię Polskiej Komisji Akredytacyjnej. Zdaniem PKA przyszłych lekarzy nie powinny kształcić m.in. UPH, Politechnika Bydgoska, ANS w Nowym Sączu, Uniwersytet Kaliski, Podhalańska Państwowa Uczelnia Zawodowa w Nowym Targu, Społeczna Akademia Nauk w Łodzi, Akademia WSB w Dąbrowie Górniczej, Politechnika Wrocławska, czy bielska filia Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Kierunki lekarskie - tu nie ma zgody

Negatywna opinia PKA dotycząca Politechniki Bydgoskiej obejmowała kilkanaście punktów. To m.in.:

  • "Uczelnia dopuszcza ubieganie się o przyjęcie na wnioskowany kierunek studiów przez osoby, które nie zdawały żadnego z kierunkowych przedmiotów lub uzyskały z egzaminu maturalnego z tych przedmiotów poniżej 30 proc. wymaganych punktów, jednak wówczas liczba punktów rekrutacyjnych z tych przedmiotów wyniesie 0"
  • planowana zbyt duża liczba studentów na zajęciach praktycznych,
  • nieprawidłowy harmonogram realizacji praktyk,
  • brak prosektorium,
  • nieprawidłowo oszacowany czas pracy własnej studentów
  • zajęcia przydzielone nauczycielom akademickim niezgodnie z ich wykształceniem, dorobkiem naukowym lub doświadczeniem zawodowym.

Bielska uczelnia z kolei "nie zapewnia infrastruktury niezbędnej do prowadzenia kształcenia na kierunku lekarskim", na Akademii WSB "treści programowe nie są zgodne z efektami uczenia się określonymi w standardzie kształcenia", a PPUZ i ANS nie mają własnych prosektoriów.

SPROSTOWANIE:
W pierwotnej wersji tekstu błędnie napisałem, że (stan z początku listopada), że Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach nie ma własnego prosektorium. Tymczasem, zgodnie z informacją UPH, "15 września br. została otwarta uniwersytecka Pracownia Anatomii Prawidłowej (prosektorium) przy ul. 3 Maja 54 w Siedlcach, w której od 2 października br. odbywają się zajęcia dla studentek i studentów kierunku lekarskiego".
Za pomyłkę przepraszam.

Paleta karton-gipsu, najtańsze drzwi z Simsów

O absurdach obserwowanych na kierunku lekarskim w Społecznej Akademii Nauk w Łodzi piszą lekarze rezydenci. Na facebookowym profilu Porozumienie Rezydentów piszą: "Czy paleta karton-gipsu, najtańsze drzwi z Simsów i linoleum do połowy wysokości ściany wystarczą, by otworzyć kierunek lekarski?" i wymieniają: zajęcia z anatomii polegają na oglądaniu prezentacji na rzutniku, brak stołu w sali biofizyki, brak laboratorium na zajęciach z chemii, budynek, w którym miało być prosektorium, w październiku wciąż nie był gotowy.

Reklama

O Akademii Mazowieckiej w Płocku rezydenci piszą z kolei, że "uczelnia nie ma prosektorium, ani laboratorium, a centrum symulacji medycznych jest dostosowane tylko do położnictwa", anatomia jest nauczana na wirtualnym stole, w planie zajęć nie ma ćwiczeń z histologii, biofizyka nie posiada elementów biologiczno-medycznych, a "chemia ogólna jest prowadzona na zasadzie rozwiązywania zadań z liceum".

Co mogą zrobić studenci?

Sprawę kierunków lekarskich na placówkach do tego nieprzygotowanych skomentował Damian Patecki, przewodniczący Komisji Kształcenia Naczelnej Rady Lekarskiej, w rozmowie z serwisem Rynek Zdrowia. Przyznaje, że samorząd odbiera dużo skarg od studentów, którzy czują się oszukani przez uczelnie debiutujące na tym polu.

- Płacą olbrzymie pieniądze za studia, chcą się kształcić, a tu okazuje się, że zajęcia nie odbywają się albo nie są prowadzone tak, jak być powinny - mówi Patecki. Wylicza, że Izba podjęła już kilka konkretnych działań w sprawie nieprawidłowości. - Próbujemy różnych działań. W przypadku uczelni z Kalisza złożyłem zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W Społecznej Akademii Nauk w Łodzi odbędzie się zainicjowana przez izbę kontrola poselska - zdradza.

Co radzi studentom z nowo utworzonych kierunków? Mogą "spróbować przenieść się po pierwszym roku studiów na uczelnie, które mają już wieloletnie tradycje w nauczaniu lekarzy, albo poprawić maturę i rekrutować za rok na uniwersytety medyczne".

Zauważa jednocześnie, że problemy studentów można rozwiązać "wyłącznie na najwyższym szczeblu". - Wystarczy cofnąć pozwolenie na utworzenie studiów lekarskich uczelniom, które nie spełniają standardów - wyjaśnia. - Bardzo dużo zależeć będzie od nowego ministra edukacji i nauki. Jako samorząd oczekujemy pozamykania kierunków studiów, które zostały uruchomione pomimo negatywnych opinii PKA, a także zapewnienia studentom możliwości kontynuacji nauki na już istniejących uniwersytetach - dodaje Patecki.