Szukanie nieśmiertelność może mieć katastrofalne skutki

Pragnienie życia wiecznego albo przynajmniej znacznie dłuższego niż obecnie możliwe, jest znane ludzkości od wieków. W projekty mające na celu przeciwdziałać starzeniu się angażuje się coraz więcej pieniędzy i umiejętności. Jednak, jak zaznacza dr Stephen Cave, filozof z Uniwersytetu w Cambridge, wydłużenie ludzkiego życia może mieć "katastrofalne" skutki dla ludzkości. Jego zdaniem poszukiwanie nieśmiertelności może spowodować zbyt duże zaangażowanie ziemskich zasobów i w efekcie - szybszy koniec ludzkości.

Reklama

Dr Cave wraz z amerykańskim filozofem Johnem Martinem Fischerem są autorami książki zatytułowanej "Czy powinieneś wybrać życie wieczne?”, w której polemizują z tą ideą.

Reklama

- Nigdy wcześniej w historii ludzkości nie włożono tak dużo pieniędzy i talentu w próbę rozwiązania problemu starzenia się – mówi w rozmowie z "The Times" brytyjski filozof. - Jeśli założymy, że ludzkość osiągnęła maksymalną pojemność planety, a może nawet ją przekroczyła, jeśli spojrzymy na niszczenie różnorodności biologicznej, utratę siedlisk, zmianę klimatu itd., to naprawdę można sądzić, że może to mieć absolutnie katastrofalne skutki - mówi.

AI to broń obosieczna

Jego zdaniem w ostatnich latach podwoił się postęp technologiczny i niebawem ulegnie ponownemu, jeszcze szybszemu, podwojeniu. To sprawi, że technologia pozwalająca na wydłużenie życia będzie wkrótce dostępna, ale b​​ędą mogli sobie na nią pozwolić jedynie najbogatsi. - I teraz pojawia się ten straszny scenariusz z udziałem niezwykle bogatej i potężnej gerontokracji, która patrzy, jak pokolenia nas, zwykłych ludzi, przemijają jak muchy – zaznacza.

Dr Cave został kierownikiem utworzonego właśnie na Uniwersytecie Cambridge Instytutu Technologii i Ludzkości zajmującego się sztuczną inteligencją. Naukowcy będą chcieli tam badać, w jaki sposób postęp technologiczny – w tym próby wydłużania życia – może wpłynąć na społeczeństwo i jego rozwój. Zdaniem dr. Cave'a AI to "miecz obosieczny".

Reklama

- Poprzednie fale transformacji technologicznej pomogły naszemu gatunkowi lepiej prosperować, osiągać wyższe dochody i wydłużać średnią długość życia, sprawiły także, że na ziemi żyje więcej ludzi niż kiedykolwiek wcześniej. Ale te fale wiązały się również z ogromnymi kosztami – stwierdził dr Cave w rozmowie z BBC. - Ostatnia rewolucja przemysłowa przyczyniła się do powstania komunizmu, faszyzmu, ekspansji kolonialnej, a także gazów cieplarnianych, które obecnie zagrażają biosferze - dodał.

Nieśmiertelność coraz bliżej

Naukowiec zwraca uwagę na coraz większe wydatki przeznaczane na badania związane z przeciwdziałaniem starzeniu się. Jako przykład podaje firmę Altos Labs, w którą zainwestował założyciel Amazona Jeff Bezos. Jej celem jest opracowanie technologii mogącej odwrócić proces starzenia się człowieka. Jeden z projektów jest związany z ideą przeprogramowania komórek u zwierząt, a także u ludzi, tak, aby cofnąć zegar biologiczny.

Bezos zainwestował także w firmę Unity Biotechnology, która pracuje nad lekami mającymi oczyszczać organizm ze starzejących się, umierających komórek.

Z kolei założyciel OpenAI Sam Altman zainwestował 180 mln dolarów w firmę Retro Biosciences, której celem jest wydłużenie życia zdrowego człowieka o 10 lat.

Niektórzy eksperci uważają, że ludzkość może stać się nieśmiertelna na przełomie następnej dekady, choć można to uznać za pobożne życzenia.

"The Times" przytacza słowa niektórych naukowców uważających, że idea nieśmiertelności ziści się w ciągu najbliższej dekady. Zdaniem byłego inżyniera Google Raya Kurzweila będzie to możliwe dzięki nanobotom. To maleńkie urządzenia czy roboty, które będą w stanie przedostać się do naszego ciała, aby naprawić uszkodzone komórki i tkanki, które ulegają zniszczeniu wraz ze starzeniem się organizmu. To sprawi, że staniemy się odporni na raka i inne choroby.​