Umowa koalicyjna - co politycy obiecują w sprawie zdrowia?

10 listopada liderzy Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy podpisali umowę koalicyjną, w której zobowiązali się "wspólnie pracować na rzecz poprawy poziomu życia i poczucia bezpieczeństwa obywatelek i obywateli naszego kraju jako nowoczesnego narodu w sercu Europy, przyjaznego sąsiadom podzielającym nasze wartości, w poszanowaniu tradycji i wartości wywodzących się z naszej kultury i historii".

Część programowa dokumentu składa się z 24 punktów. Część z nich dotyczy spraw związanych z systemem ochrony zdrowia. Do czego się zobowiązali koalicjanci?

Reklama

Koalicja chce zdecydowanej poprawy jakości i dostępności systemu ochrony zdrowia - obiecują politycy. Co w szczególności?

Reklama
  • Podniesiemy nakłady na ochronę zdrowia.
  • Zniesiemy limity na leczenie przez NFZ.
  • Wprowadzimy mechanizmy oddłużania szpitali i urealnimy wycenę świadczeń zdrowotnych.
  • Zapewnimy powszechną i dostępną pomoc psychologiczną i psychiatryczną finansowaną przez państwo.
  • Zwiększymy rolę placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
  • Rozszerzymy uprawnienia przedstawicieli innych zawodów medycznych i niemedycznych, by usprawnić funkcjonowanie systemu.
  • Dołożymy wszelkich starań, aby skrócić kolejki do specjalistów.

Wzmocnimy prawa kobiet, które będą kluczowym obszarem działań Koalicji - zapewniają przedstawiciele KO, Polski 2050, PSL i NL. A w szczególności zobowiązują się, że

  • Unieważnimy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Kobiety mają prawo decydowania o sobie.
  • Państwo zapewni szczególne wsparcie dla par planujących rodzicielstwo poprzez finansowanie procedury in vitro oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych.
  • Zapewnimy realizację nowoczesnych standardów opieki okołoporodowej. Dostęp do bezpłatnego znieczulenia będzie zasadą, a nie wyjątkiem.

Co obiecywali politycy opozycji przed wyborami?

Obietnice związane z liberalizacją obecnych przepisów aborcyjnych, finansowaniem in vitro (Donald Tusk: "W ciągu pierwszych 100 dni przywrócimy pełne państwowe finansowanie procedury in vitro"), dostępnością do badań prenatalnych i znieczulenia były formułowane przez wszystkie ugrupowania, które podpisały teraz umowę. To były też elementy budzące najwięcej emocji, nic dziwnego że nie można było o nich zapomnieć przy tworzeniu wspólnego dokumentu.

Powszechne były też obietnice dotyczące większych nakładów na ochronę zdrowia, skrócenia kolejek i polepszenia dostępu do lekarzy ("Wizyta u specjalisty w 60 dni, a jeśli zabraknie terminów, to państwo zrefunduje wizytę prywatnie" - obiecywała Trzecia Droga), oddłużenia szpitali oraz wzmocnienia roli POZ-ów i szpitali powiatowych. To wszystko znalazło się w zapisach umowy.

Reklama

Przed wyborami była też mowa o większej liczbie lub dostępności psychologów i psychiatrów (zwłaszcza dla najmłodszych), ginekologów ("ginekolog w każdej gminie" - Polska 2050), stomatologów i geriatrów.

Co jeszcze obiecywali politycy?

  • antykoncepcja awaryjna dostępna bez recepty - obiecywały KO i NL,
  • każdy lek na receptę za 5 zł. a dla niektórych grup pacjentów (dzieci. kobiety w ciąży, emeryci, renciści) leki darmowe - zapowiadała NL,
  • "znowelizujemy ustawę o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, aby wprowadzić w życie zasadę no-fault" - Nowa Lewica,
  • rozszerzony program szczepień, m.in. bezpłatne szczepionki na grypę dla wszystkich - Lewica,
  • rozbudowana profilaktyka, "w wieku 40, 50 i 60 lat każdy otrzyma zaproszenie na bezpłatny generalny bilans zdrowia" - Polska 2025.