- Niemal każdy przynajmniej raz odczuwał ból głowy, ale na powtarzające się tego rodzaju dolegliwości narzeka w Warszawie 43,5 proc. mieszkańców – wyjaśnia dr Tomasz Nowakowski, konsultant Centrum Medycznego MML. Dodaje, że podobnie jest w innych krajach. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wynika, że powtarzające się bóle głowy odczuwa 47 proc. osób, w tym nieco więcej kobiet niż mężczyzn.
Specjalista uważa, że powtarzających się bólów głowy nie należy lekceważyć. Nie wolno również bagatelizować pierwszego, ale nagłego i silnego bólu głowy, szczególnie wtedy, gdy towarzysza mu nudności i wymioty oraz niedowłady kończyn i zaburzenia widzenia. - To może być objaw poważnego schorzenia, np. udaru mózgu lub pęknięcia tętniaka w mózgu – ostrzega.
Dr Nowakowski zaleca, by w razie gwałtownego i narastającego bólu głowy wezwać karetkę pogotowia. - Nauczyliśmy się wzywać pomoc w przypadku bólów w klatce piersiowej, bo to może świadczyć o zawale serca. Nadal jednak zwlekamy z wezwaniem ambulansu w przypadku silnych bólów głowy. Zdarza się, że pacjent z krwawieniem podpajęczynówkowym, który w 50 proc. jest śmiertelny, zgłasza się dopiero po 3 dniach od wstąpienia bólu – zwraca uwagę.
Dodaje, że w przypadku powtarzających się bólów głowy 22 proc. osób próbuje leczyć się sama, na ogół przy użyciu leków przeciwbólowych dostępnych bez recepty; 42 proc. pacjentów szuka porady w aptece, a 36 proc. zgłasza się do lekarza.
Zdaniem warszawskiego neurologa, coraz więcej cierpiących osób szuka specjalistycznej pomocy, ponieważ ból głowy obniża ich samopoczucie, pogarsza normalne funkcjonowanie i zmniejsza wydajność w pracy. - Powtarzające się bóle głowy wymagają przeprowadzenia odpowiedniej diagnostyki, czasami interdyscyplinarnej, by ustalić, jakie są ich przyczyny. Od tego zależy skuteczne leczenie – podkreśla dr Nowakowski.
W 90 proc. przypadków bóle głowy mają charakter samoistny, najczęściej są to migreny i napięciowe bóle głowy, które mogą zostać wywołane przez stres, silne emocje, zmęczenie oraz zmiany pogody, a nawet niektóre pokarmy. - Nie zgadzam się jednak z podejrzeniem, że za większość powtarzających bólów głowy odpowiada psychika, tak jest tylko w niektórych przypadkach. Należy przede wszystkim zwrócić uwagę na ból, który odbiega od tych, które mieliśmy dotychczas – mówi PAP dr Nowakowski.
Specjalista twierdzi, że u większości pacjentów nie trzeba stosować skomplikowanej diagnostyki, żeby ustalić, jakiego rodzaju są bóle głowy. - W połowie przypadków są to migreny. Jeśli występują one 1-2 razy w miesiącu, to wystarczy zażywać leki jak tylko się one pojawią. W łagodnych dolegliwościach mogą to być zwykle leki przeciwbólowe dostępne bez recepty. Kiedy pacjent nie reaguje na te środki, w drugiej kolejności podaje się tryptany – wyjaśnia.
Bóle głowy przewlekłe, występujące co najmniej 2-3 razy w miesiącu, wymagają leczenia profilaktycznego. - Pacjent zażywa je (leki - przyp. PAP) stale, nie tylko wtedy, kiedy się pojawiają, żeby zmniejszyć częstotliwość tych dolegliwości. Pomocne są w tym leki przeciwpadaczkowe, przeciwdepresyjne, a nawet leki na nadciśnienie tętnicze - przekonuje dr Nowakowski. Jak tylko liczba napadów migreny się zmniejszy i jest to trwałe, można rozważyć powrót do leczenia doraźnego.
Lekarz Maciej Gapiński z Łodzi twierdzi, że u niektórych pacjentów dobre efekty daje leczenie uzupełniające polegające na stosowaniu toksyny botulinowej, opaski Cefaly, która wytwarza impulsy pobudzające zakończenia nerwowe, oraz akupunktura. - Światowa Organizacja Zdrowia akceptuje akupunkturę w około 40 schorzeniach, w tym w migrenach, depresjach i bólach stawowych. W Niemczech poradnie rodzinne nie dostają kontraktu, jeśli nie oferują akupunktury – podkreśla.
Z kolei dr Marcin Broda z Centrum Medycznego MML zwraca uwagę, że część bólów głowy - w postaci rozsadzających czaszkę dolegliwości - wywołują infekcje. - Jeśli po wyleczeniu zakażenia nie ustąpią one, wato zgłosić się do laryngologa, ponieważ powodem może być ropne zapalenie zatok przynosowych – podkreśla specjalista. Taki ból najczęściej pojawia się nagle i daje uczucie kłucia lub świdrowania w okolicach czoła, szczęki, zębów lub nasady nosa.
- W przypadku zapalenia zatok bóle głowy zwykle pojawiają się rano, a ustępują po południu. Mogą się nasilać wraz z poruszaniem głową, szczególnie podczas schylania się, towarzyszy temu gorączka oraz katar – dodaje dr Michał Michalik z MML.
Według WHO w Unii Europejskiej absencja chorobowa z powodu migreny co roku sięga 190 mln dni roboczych. Roczne koszty leczenia i nieobecności w pracy z powodu wszystkich bólów głowy oceniane są w UE na 155 mld euro.