Już wkrótce nową metodą antykoncepcji dla panów mogą stać się ultradźwięki - takie, jakie emitowane są np. podczas badania USG. Eksperymenty na szczurach wykazały, że jądra poddane działaniu ultradźwięków zatrzymują produkcję nasienia - zdradzili uczeni z University of Sheffield na łamach "Reproductive Biology and Endocrinology" - czytamy w serwisie naukowym BBC.
Zaledwie dwie sesje 15-minutowego działania ultradźwięków wystarczają, by ilość plemników w spermie zmalała do poziomu niewystarczającego do zapłodnienia (liczba plemników u szczurów spadła do poziomu 10 mln na mililitr; u mężczyzn liczebność plemników powinna spaść poniżej 15 mln na mililitr).
Zdrowie Dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>
Badania nad tym sposobem obniżania płodności trwają już od 1970 roku. I choć uczeni twierdzą, że to "obiecująca metoda antykoncepcji", nadal nie ma jednak ostatecznego rozstrzygnięcia, jak długo trwa efekt antykoncepcji i czy jest odwracalny oraz czy ten sposób jest bezpieczny w wielokrotnym stosowaniu. Uczeni zapowiadają więc kolejne testy, by to sprawdzić.
Ostatnią rzeczą, na jakiej nam zależy, to utrzymujące się uszkodzenie plemników - podkreśla prowadzący badania dr Allan Pacey, androlog z University of Sheffield.
Komentarze (10)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeKomentarz: To już ponad 40 lat wydają pieniądze na te bzdurne badania? Ilu 'profesorków' dorobiło się niezłych domów, samochodów i miało dobre życie za kasę jaka poszła na te badania? Zagonić tych darmozjadów do jakiejś konkretnej roboty. I tutaj niestety leży pies pogrzebany, przecież oni nic nie potrafią zrobić. Spędziłem trochę czasu w środowisku 'naukowców'. Ręce opadają. Takiej głupoty połączonej z tak rozdmuchanym ego trudno spotkać gdzie indziej. Każdemu z nich marzył się Nobel. Ale pomyślunku to u nich i ze świecą nie znajdziecie.
Ot problem!?
Zamiast wydawać kasę na takie durne badania niech się zajmą czymś pożytecznym. Na przykład uprawą ogródka. Ci pseudo naukowcy są po prostu szkodliwi dla społeczeństwa.
Poza tym, wygląda na to, że trwają badania nad tym jak nas wysterylizować. Czyżby było nas za dużo? A może wolą Chińczyków i Hindusów?