Mężczyzna przestał widzieć na prawe oko, gdy jako dziecko dostał w nie kamieniem. Wtedy odkleiła mu się siatkówka, a lekarze nie byli w stanie ocalić jego wzroku. Jednak po 55 latach okazało się, że wciąż jest co ratować.

Reklama

Amerykanin trafił do kliniki New York Eye and Ear Infirmary z krwawieniem z oka i obrzękiem. Jak się okazało, w prawej gałce ocznej niebezpiecznie wzrosło ciśnienie płynu. Lekarze przy pomocy odpowiednich środków zmniejszyli je, a wtedy oko zaczęło reagować na światło. Chirurdzy nie wahali się. Postanowili zaryzykować i chirurgicznie „przykleić” siatkówkę. Po zabiegu mężczyzna z radością stwierdził, że odzyskał wzrok w uszkodzonym oku. Potrafił z pięciu metrów policzyć pokazywane mu przez lekarzy palce.

Choć chirurdzy musieli dokonać jeszcze jednego zabiegu na jego siatkówce, by nie odklejała się już bardziej, są bardzo zadowoleni z wyników kuracji. Najbardziej zadziwiające jest dla nich to, że oko potrafiło po 55 latach jak gdyby nigdy nic wrócić do wykonywania swoich zadań.

Ten konkretny przypadek z pewnością pomoże w udoskonaleniu metod przeszczepiania siatkówki, nierzadko jedynego sposobu na odzyskanie wzroku u pacjentów z jej odwarstwieniem.