Według dietetyków śniadanie powinniśmy jeść najpóźniej o 7:11, obiad o 12:38, zaś kolację o 18:14. Spożywanie ostatniego posiłku po 19:00 może sprawić, że cały wysiłek pójdzie na marne. Eksperci podkreślają, że nie jesteśmy w stanie wieczorem spalić kalorii dostarczonych przez późną kolację.
Aby dojść do tych wniosków, naukowcy z Forza Supplements zaprosili do badania tysiąc osób na diecie odchudzającej. Wolontariusze opowiadali, jak wygląda ich codzienny jadłospis i o której godzinie jedzą konkretne posiłki oraz, jaki ma to wpływ na sukcesy w utracie nadliczbowych kilogramów. Trzy czwarte przyznało, że zjedzenie obiadu o konkretnej porze minimalizowało ryzyko podjadania.
Następnie uczeni poprosili o ocenę dietetyków. 85 proc. z nich przyznało, że trzymanie się określonych godzin posiłków jest niezbędne, jeśli chcemy schudnąć. 76 proc. uznało, że najważniejszym posiłkiem w ciągu dnia jest śniadanie - jeśli jemy je codziennie, łatwiej zrzucamy nadliczbowe kilogramy.
A co z porcjami jedzenia? Sprawdza się powiedzenie: „Śniadanie trzeba jeść jak król, obiad jak książę, a kolację jak żebrak” - czytamy w „Daily Mail” omawiającym wyniki badań. Ostatni posiłek powinien być zjedzony nie tylko między 18:00 a 18:30, ale trzy godziny przed snem, bo podniesiony poziom glukozy we krwi może utrudniać spokojne zasypianie. Poza tym kolacja powinna być zdecydowanie lżejsza niż pozostałe posiłki.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>