Nowotwory, udary mózgu, choroby serca, zawały - otyli nie mają lekko. Im większa nadwaga, tym większe ryzyko zapadnięcia na te schorzenia. Ale problemem nie jest wyłącznie tkanka podskórna. Kolejne źródło kłopotów ze zdrowiem leży głębiej. Chodzi o tak zwany zły tłuszcz, trzewny, który gromadzi się wokół wewnętrznych organów. Jeśli zacznie odkładać się wokół serca, gwałtownie wzrasta ryzyko zawału, otłuszczona wątroba z kolei zaczyna pracować coraz gorzej, aż w końcu wysiada.

Reklama

Naukowcy od dawna starają się odkryć tajemnicę, dlaczego taki tłuszcz gromadzi się u jednych, a innych nie. Wiadomo, że nie zależy to wyłącznie od otyłości, ponieważ problem dotyczy również szczupłych. Mówiąc z pewnym przekąsem, chudzi mogą tyć do wewnątrz. Tylko że taki tłuszcz jest w ich przypadku cichym zabójcą.

Uczonym z uniwersytetu w Edynburgu udało się jednak wreszcie go zdemaskować. Rozwiązanie znaleźli w genach, a dokładnie w jednym, określonym symbolem Wt1. Zmutowany gen Wt1 znany jest w onkologii jako czynnik wpływający na rozrost złośliwego raka nerki dopadającego dzieci. Za to w dorosłym organizmie odpowiada za gromadzenie się tkanki tłuszczowej wokół organów.

W odkryciu pomogły badania na laboratoryjnych myszach. Naukowcy zaobserwowali mutację genu u 80 procent myszy, które miały poważnie otłuszczone organy wewnętrzne. Wyniki tych badań opisali w magazynie "Nature Cell Biology".

Co ciekawe, uczeni odkryli również, że tłuszcz trzewny to trudny przeciwnik. Kiedy już zacznie się odkładać, otacza się tkanką nabłonkową (czyli mezotelium), dokładnie taką, jaka zabezpiecza narządy w ciele. To sprawia, że jego pokłady są dodatkowo chronione, przez pozbycie się go dzięki diecie i aktywnemu trybowi życia jest dość trudne.

Zdaniem uczonych, jeśli uda się zapanować nad komórkami kodowanymi przez zmutowany gen Wt1, wygramy walkę ze złym tłuszczem, przynajmniej u osób szczupłych. Do tego jednak jeszcze długa droga, dlatego na wszelki wypadek warto zadbać o to, by żaden zbędny tłuszcz nie miał możliwości odłożyć się w naszym organizmie.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>