Nowe badanie American Council on Exercise pokazuje, że za zjawisko to może odpowiadać Non-exercise Activity Thermogenesis, czyli termogeneza niezwiązana z ćwiczeniami fizycznymi.

Tłumacząc to w prosty sposób, oznacza to, że kiedy jedni siedzą i odpowiadają przy swoim biurku na telefony, to ci inni chodzą w tę i we w tę, spalając kalorie.

Reklama

NEAT odpowiada za każdy typ fizycznej aktywności poza ćwiczeniami fizycznymi, taki jak stanie przy kuchence i gotowanie obiadu, wchodzenie po schodach czy też zwykły spacer.

American Council on Exercise sugeruje, że jeżeli postaramy się być aktywnymi fizycznie w ten sposób przez cały dzień, możemy podkręcić swój metabolizm nawet o 50 proc., co oznacza, że w ten sposób spalimy dodatkowe 50 proc. swoich codziennych kalorii, co doprowadzi do utraty wagi.

Duża ilość tkanki mięśniowej może także prowadzić do przyśpieszenia metabolizmu. W miarę tego, jak rozwijamy masę mięśniową, spalamy więcej kalorii w ciągu dnia, ponieważ mięśnie potrzebują więcej kalorii niż tłuszcz, aby się utrzymać.

Aktywność fizyczna niezwiązana z ćwiczeniami nie oznacza drastycznych zmian w życiu, czy też całkowitej modyfikacji rozkładu zajęć w ciągu dnia.

Po prostu trzeba dokonać niewielkich korekt codziennych zajęć, aby stworzyć sobie okazje do ruszania się. Na przykład uderzaj nogą w podłogę, kiedy siedzisz przed komputerem i piszesz albo stawaj naprzemiennie na palcach i piętach, kiedy stoisz w kolejce.

Reklama

Możesz też zacząć korzystać ze schodów, a nie z windy, a także wstawać z krzesła, kiedy rozmawiasz przez telefon. Bardziej zmotywowani mogą codziennie biegać lub jeździć na rolkach.

Zalecenia te dotyczą zresztą każdego, niezależnie od tego, czy jesteś osobą szczupłą i jedzącą bez ograniczeń czy też osobą, która ogranicza restrykcyjnie każdy posiłek.

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>

Trwa ładowanie wpisu