Żywność przetworzona rujnuje nasze zdrowie

O tym, że żywność przetworzona lub wysokoprzetworzona jest szkodliwa dla zdrowia, wiadomo od dawna. Pokazują to kolejne badania. Teraz na łamach brytyjskiego czasopisma medycznego The BMJ ukazała się metaanaliza pokazująca skalę zniszczeń, jakich te produkty mogą dokonać w naszym organizmie.

"Jak wynika z największego tego rodzaju przeglądu na świecie, żywność ultraprzetworzona (UPF) jest bezpośrednio powiązana z 32 parametrami zdrowotnymi, obejmującymi śmiertelność, nowotwory, zaburzenia psychiczne, schorzenia oddechowe, sercowo-naczyniowe, żołądkowo-jelitowe i metaboliczne” - piszą autorzy opracowania.

Reklama

To tym bardziej niepokojące, ponieważ w Europie wysokoprzetworzona żywność stanowi ponad połowę dziennego spożycia statystycznego mieszkańca. Badania wykazały, że w Stanach Zjednoczonych jest to nawet 71 proc. W Polsce ten odsetek jest podobny, o czym alarmowała NIK kilka lat temu. A światowe spożycie przetworzonych produktów, jak płatki śniadaniowe, batony proteinowe, napoje gazowane, dania gotowe i fast foody, wzrasta.

Reklama

To najbardziej kompleksowy przegląd skutków spożywania żywności przetworzonej. Naukowcy uwzględnili w nim 45 odrębnych zbiorczych metaanaliz z artykułów opublikowanych w ciągu ostatnich trzech lat, w których wzięło udział w sumie 9,9 mln osób. Potencjalny wpływ produktów na zdrowie oceniono na podstawie kwestionariuszy dotyczących spożywania posiłków, planów i historii odżywiania oraz porównania z niższym spożyciem żywności przetworzonej.

Przekonujące dowody

Autorzy opracowania dowody na szkodliwość podzielili na kilka kategorii: przekonujące, wysoce sugestywne, sugestywne, słabe lub brak dowodów. Ogólnie wyszło, że "wyższe spożycie UPF było powiązane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia 32 niekorzystnych skutków zdrowotnych".

Przekonujące dowody wykazały, że wyższe spożycie UPF było powiązane z 50 proc. większym ryzykiem śmierci z powodu chorób układu krążenia, 48-53 proc. wyższym ryzykiem stanów lękowych i powszechnych zaburzeń psychicznych oraz 12 proc. większym ryzykiem cukrzycy typu 2.

Wysoce sugestywne dowody wskazują również, że wyższe spożycie żywności wysokoprzetworzonej było związane z 21 proc. większym ryzykiem śmierci z dowolnej przyczyny, 51 proc. zwiększonym ryzykiem śmierci z powodu chorób serca, 55 proc. większym ryzykiem wystąpienia otyłości, 66 proc. większym ryzykiem cukrzycy typu 2, 41 proc. większym ryzykiem problemów ze snem oraz 22 proc. większym ryzyko depresji.

Istnieją również - ograniczone - dowody na powiązania między UPF a astmą, schorzeniami przewodu pokarmowego, niektórymi nowotworami, chorobami kardiometabolicznymi i zwiększonymi czynnikami ryzyka chorób, jak podwyższony poziom tłuszczów we krwi i niski poziom tzw. dobrego cholesterolu.

Dr Chris van Tulleken, profesor z University College London, ekspert zajmujący się żywnością przetworzoną, stwierdził w rozmowie z "Guardianem", że te ustalenia są "spójne z ogromną liczbą niezależnych badań, które wyraźnie łączą dietę bogatą w UPF z wieloma szkodliwymi skutkami zdrowotnymi, łącznie z przedwczesną śmiercią".

– Dobrze rozumiemy mechanizmy, dlaczego ta żywność powoduje szkody. Po części wynika to ze złego profilu żywieniowego – często zawierają dużo tłuszczów nasyconych, soli i cukru. Inną sprawą jest fakt, że są projektowane i sprzedawane w sposób, który powoduje nadmierną konsumpcję - wyjaśnił.

Wysokoprzetworzona żywność - czym jest?

Przez długi czas określenie "żywność przetworzona" czy "wysokoprzetworzona" było dość umowne. Ale kilka lat temu Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) stworzyła klasyfikację NOVA i podzieliła produkty żywnościowe na cztery kategorie: żywność nieprzetworzona lub minimalnie przetworzona, przetworzone dodatki kulinarne, żywność przetworzona i żywność wysokoprzetworzona.

III kategoria to żywność przetworzona. To wszelkie produkty sprzedawane w opakowaniach, puszkach lub butelkach, przechowywane w oleju, cukrze lub soli, poddane procesom konserwacyjnym, takim jak solenie, marynowanie, wędzenie i peklowanie.

"Składniki te przenikają do żywności, w związku z czym zachodzą procesy zmieniające jej charakter. Przetworzone produkty spożywcze zwykle zachowują podstawową tożsamość i większość składników oryginalnej żywności. Jednak po dodaniu nadmiernej ilości oleju, cukru lub soli stają się one niezbilansowane pod względem odżywczym" - wyjaśnia FAO.

Z kolei kategoria IV, czyli żywność ultraprzetworzona (wysokoprzetworzona) zawiera składniki "nigdy lub rzadko używane w kuchni" lub dodatki, których jedyną funkcją jest uczynienie produktu końcowego smaczniejszym lub atrakcyjniejszym. To wszelkie konserwanty zapobiegające pleśniom i bakteriom, emulgatory, sztuczne barwniki, środki spulchniające, wybielające, żelujące i glazurujące, dodatkowe porcje cukru, soli czy tłuszczy.

Żywnością wysokoprzetworzoną są m.in. napoje gazowane i energetyczne, płatki śniadaniowe i jogurty z dodatkiem cukru, słodycze, ciastka, słone i słodkie przekąski, masowo produkowane pieczywo, margaryna, gotowe dania mięsne, serowe i makaronowe, pizza, nuggetsy, paluszki drobiowe i rybne, burgery, hot dogi i inne przetworzone produkty mięsne, zupy, makarony i desery błyskawiczne.

Jak odróżnić żywność przetworzoną od wysokoprzetworzonej? FAO jako przykład podaje chleb i płatki śniadaniowe. W tym pierwszym przypadku pieczywo produkowane wyłącznie z mąki pszennej, wody, soli i drożdży to żywność przetworzona, natomiast po dodaniu emulgatorów czy barwników staje się już ultraprzetworzoną.

Zwykłe płatki kukurydziane, owsiane czy rozdrobniona pszenica to żywność minimalnie przetworzona, po dodaniu cukru staje się przetworzoną, a gdy jeszcze dochodzą aromaty lub barwniki, to już jest ultraprzetworzoną.