Tak reaguje ciało. Bicie serca, pocenie się dłoni, ucisk w żołądku

Wszystkie chemiczne i psychologiczne zmiany w mózgu spowodowane miłością wpływają również na nasze ciało. Na przykład badanie z 2010 roku wykazało, że już samo patrzenie na twarz ukochanej osoby może zmniejszyć odczuwanie bólu poprzez aktywację obszarów mózgu przetwarzających nagrodę.

Ponadto w stanie zakochania mogą wystąpić objawy fizyczne przypominające nerwowość i podekscytowanie, takie jak przyspieszone bicie serca, pocenie się dłoni lub uczucie ucisku w żołądku. Nerw błędny odpowiedzialny za aktywację jelit ulega pobudzeniu, dlatego prawdopodobnie postrzegamy te objawy jako motylki w brzuchu.

Reklama

Miłość także wzmacnia nasz układ odpornościowy i czyni nas mniej podatnymi na infekcje. Nawet całowanie i trzymanie się za ręce powoduje zmianę naszego mikrobiomu, co może korzystnie wpłynąć na naszą odporność.

Choć węch nie jest u człowieka najbardziej wyraźnym zmysłem, staje się on kluczowy przy wyborze potencjalnego partnera życiowego. Wąchanie feromonów wydzielanych przez naszego partnera daje naszemu mózgowi subtelne informacje na temat tego, czy dana osoba jest dla nas dobrym wyborem.

Zakochanie wpływa na nasz poziom stresu. Najpierw rośnie, potem się wycisza

Na początku relacji miłosnej prawdopodobnie będziemy bardziej zestresowani. Odczuwamy wiele niepewności, ponieważ nie wiemy, czy druga osoba czuje to samo i w jakim kierunku relacja się rozwinie.

Potwierdza to badanie z 2004 roku, w którym naukowcy odkryli, że osoby w nowym związku mają wyższy poziom kortyzolu we krwi. Jednak to samo badanie wykazało, że nie zauważa się już takiego wpływu na ten hormon stresu po roku czy dwóch miłosnej relacji.

Reklama

Chociaż stan zakochania może początkowo nas stresować, tak naprawdę zmniejsza nasz poziom stresu i zapewnia nam harmonię w dłuższej perspektywie. Kolejne badanie przeprowadzone rok później wykazało, że budowanie więzi z partnerem przynosi zmiany psychiczne, które zmniejszają poziom lęku i przynoszą nam spokój.

Szczęśliwa miłość zapewnia nam poczucie bezpieczeństwa i komfortu, pewność siebie i pozytywne nastawienie do rozwoju. Poczucie więzi, które odczuwamy, nas inspiruje i nadaje naszemu życiu sens i cel.

Chemia mózgu. Pozytywnie "nakręceni" i uzależnieni

Kiedy się zakochujemy, ośrodki nagrody w naszym mózgu stają się bardzo aktywne, uwalniając wszystkie znane substancje chemiczne poprawiające samopoczucie, takie jak oksytocyna, dopamina, adrenalina i wazopresyna. Z tego powodu miłość dodaje sił i wywołuje silne poczucie euforii.

Kiedy się w kimś zakochujemy, zmienia się nasza percepcja, niektórzy nazywają to "różowymi okularami". Badanie z 2018 roku wykazało, że osoby pozostające w związkach romantycznych mają tendencję do zawyżonego postrzegania atrakcyjności swoich partnerów w porównaniu z innymi osobami tej samej płci.

To samo badanie wykazało również, że gdy jesteśmy zakochani, to mamy tendencję do postrzegania własnego wyglądu jako bardziej atrakcyjnego. Miłość do drugiej osoby sprawia, że bardziej lubimy i doceniamy siebie.

Miłość uzależnia mózg i gdy jesteśmy zakochani, może to prowadzić do skutków podobnych do tych, których możemy doświadczyć po narkotykach powodujących wzrost dopaminy: formy uzależnienia, a nawet odczuwania objawów odstawienia, gdy nie ma koło nas obiektu naszych uczuć.

Badanie przeprowadzone w 2017 roku wykazało, że miłość może uzależniać na dwa sposoby. Po pierwsze, jeśli nie doświadczamy jej przez długi czas, skupiamy się na obsesyjnym poszukiwaniu partnera. Po drugie, uwolnienie oksytocyny i dopaminy wywołuje przyjemne doznania, które prowadzą do pragnienia ciągłej interakcji z osobą, do której żywimy uczucia.

Innym sposobem, w jaki miłość oddziałuje na nasz mózg, jest wzrost poziomu dopaminy i spadek serotoniny, gdy widzimy osobę, którą kochamy. Może to prowadzić do wyłączenia obszarów mózgu odpowiedzialnych za osąd społeczny i negatywne emocje. To dlatego czujemy się tak pozytywnie "nakręceni" i namiętni w fiksacji na punkcie naszej miłości.