20 gr za plastikowy kubek
Wraz z początkiem roku wszedł w życie tzw. podatek od plastiku, czyli rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie stawek opłaty za produkty jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych będące opakowaniami. Zgodnie z nowymi przepisami klienci mają płacić (jest to doliczane do paragonu) za jednorazowe kubki czy pojemniki na żywność 20 gr od sztuki.
Miało to dotyczyć przede wszystkim gastronomii, ale jak się okazuje, zapłacą również pacjenci w gabinetach dentystycznych, w których zużywa się przecież wiele jednorazowych kubków. Trudno sobie wyobrazić pobyt na fotelu dentystycznym bez potrzeby przepłukania ust.
Pacjent z własnym kubkiem
Branża stomatologiczna nie bardzo wie, co zrobić z nowymi przepisami. Nie chodzi nawet o samą kwotę i ewentualne niezadowolenie pacjentów, ale o kwestie proceduralne - pisze serwis infodent24.pl. Pytań jest wiele. To m.in. kwestia analizy rachunków gabinetów stomatologicznych, sprawozdawczości i transferu środków za kubki.
Zdaniem stomatologów brak jest precyzyjnych wytycznych. Nie opracowało ich Ministerstwo Klimatu i Środowiska ani Ministerstwo Zdrowia, urzędy marszałkowskie też nie wiedzą, jak interpretować nowe przepisy.
Jak pisze infodent, pod uwagę brane są różne scenariusze, także te absurdalne. Może to być używanie kubków wielokrotnego użycia, co wiązałoby się z ich ciągłą sterylizacją, używanie kubków biodegradowalnych, można też poprosić pacjentów, aby przychodzili z własnym kubkiem.