320 tys. zł nagród od Katarzyny Sójki
Katarzyna Sójka była ministrem zdrowia od 10 sierpnia do 27 listopada. Przestała pełnić tę funkcję, gdy Mateusz Morawiecki ogłosił skład nowego rządu, w którym resort zdrowia objęła Ewa Krajewska. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", w ostatnich dniach urzędowania Sójka zdążyła przyznać 320 tys. nagród.
Otrzymali je:
- Dyrektor Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej w Warszawie dr hab. Hubert Krzysztofiak,
- Dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu prof. Henryk Skarżyński,
- Dyrektor Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc prof. Stefan Wesołowski,
- Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Filip Nowak,
- Dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii prof. Jan Walewski,
- Prezes Agencji Badań Medycznych Radosław Sierpiński.
Jak wyjaśniła rzeczniczka MZ Iwona Kania, średnia przyznanych nagród wyniosła 53 633 zł, a najwięcej - 80 tys. - miał otrzymać szef ABM.
Sójka się tłumaczy
11 grudnia odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia. Tematem były zmiany w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia na 2023 rok. Przewodniczący komisji Bartosz Arłukowicz spytał byłą minister zdrowia, obecnie jedną z członkiń komisji, o kwestię przyznanych przez nią nagród.
- To są nagrody, które są przydzielane dla dyrektorów, profesorów, kierowników instytutów. Zgodnie z ustawą, która ma już ponad 20 lat, każdy minister na wniosek – bo oczywiście wszystkie te wypłaty były na wniosek m.in. rad, rad społecznych – ma do tego prawo. I miałam do tego prawo, tak jak i pan miał prawo, wypłacając 370 tys. zł właśnie na nagrody w takiej wysokości dla pięciu dyrektorów. Naliczył pan 320 tys. zł w moim przypadku dla sześciu osób, a pan 370 tys. zł przeznaczył dla pięciu dyrektorów - odpowiedziała Sójka - donosi serwis Rynek Zdrowia.
Arłukowicz chciał poznać źródło finansowania tych nagród. - Pochodziły z tego samego źródła, z którego pan przydzielał 370 tys. zł dla pięciu osób - odpowiedziała Sójka.