100 tys. kary dla ministra zdrowia

Na byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego w styczniu ma zostać nałożona kara w wysokości 100 tys. zł - dowiedziała się nieoficjalnie "Rzeczpospolita". To kara za ujawnienie na portalu X (do niedawna Twitter) danych osobowych jednego z lekarzy.

Jednak, jak informuje dziennik, kara ma dotyczyć nie samego Niedzielskiego, ale urzędu, którego już nie piastuje. To znaczy, że zapłaci ją Ministerstwo Zdrowia, czyli tak naprawdę wszyscy podatnicy.

Reklama

- Osobiście uważam, że powinien zostać ukarany konkretny człowiek, który dane upublicznił, wykorzystując swoje możliwości jako sprawującego urząd ministra. Gdyby tak się nie stało, powstaje pytanie, jak na nałożenie kary zareaguje osoba obecnie pełniąca ten urząd - mówi dla Rz" adwokat Paweł Litwiński.

Reklama

Jednak wkrótce ma zostać wybrany nowy prezes UODO, który może nałożyć karę na Niedzielskiego.

- Prezes UODO moim zdaniem ma pełne prawo nałożenia na niego - jako na osobę fizyczną - kary finansowej w wysokości do 20 mln euro - stwierdza adw. Paweł Litwiński w rozmowie z serwisem Rynek Zdrowia. Działania na rzecz Niedzielskiego może podjąć również prokuratura.

Dymisja Niedzielskiego po ujawnieniu danych lekarza

Wszystko zaczęło się na początku sierpnia po tym, jak weszła w życie zmiana dotycząca recept na leki psychotropowe i przeciwbólowe. Lekarze skarżyli się na ciągłe problemy z ich wystawianiem, podnosili też, że te zmiany nie były wcześniej konsultowane z ich środowiskiem.

W odpowiedzi ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski napisał na Twitterze, że system działa sprawnie, jako dowód podając receptę wystawioną skutecznie przez konkretnego lekarza.

Spotkało się to z oburzeniem ze strony lekarzy, którzy zarzucili ministrowi złamanie kilku przepisów, m.in. dotyczących dostępu do danych osobowych, upublicznienia danych wrażliwych oraz tajemnicy lekarskiej.

Reklama

— Nikt do piątku nie wyobrażał sobie sytuacji, kiedy minister zdrowia czy jakiś inny urzędnik może wejść do danych osobowych Polaków i nagle — w ramach sporu merytorycznego o wadliwe rozwiązania, które wprowadza minister zdrowia — wyciągnie te dane i powie "z panem to nie rozmawiam, bo pan bierze leki takie i takie, a to one wpływają na to i na to - komentował tę sytuację dr Michał Bulsa dla Medonetu.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski zapowiedział, że zgłosi sprawę do prokuratury, Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Pacjenta.

Kilka dni później minister Niedzielski podał się do dymisji, którą przyjął premier Mateusz Morawiecki.