Badania nie pozostawiają złudzeń. Żyjemy w środowisku, w którym wysokie natężenie dźwięku staje się nieodzownym elementem codziennego życia. Wiemy też coraz więcej o wpływie hałasu na zdrowie – nie tylko w kontekście możliwych zaburzeń słuchu.
Natężenie hałasu a zdrowie
W ciągu ostatniej dekady nasiliły się badania nad długofalowymi skutkami hałasu. Badaniom poddaje się m.in. mieszkańców dużych metropolii i osiedli znajdujących się w pobliżu węzłów transportowych i lotnisk. Coraz więcej mówi się o wpływie hałasu na uczniów, pracowników fizycznych i zwierzęta.
Hałas jest problemem zdrowotnym dla co piątego Europejczyka – to kluczowy wniosek z tegorocznego raportu UE, dotyczącego tzw. unijnej dyrektywy ws. emisji hałasu. Jak podają najnowsze dane, nadmierne natężenie dźwięku może działać szkodliwie wprost na układ słuchu. Szkodliwym jest również działanie długofalowe dźwięków mniej intensywnych, ale uporczywych [źródło: environment.ec.europa.eu, dostęp: 10.11.23].
Skutkiem tak zwanego "zanieczyszczenia hałasem" może być bezsenność, ale również schorzenia chroniczne – choroby serca, depresja, nerwice i zaburzenia funkcji poznawczych [źródło: hsph.harvard.edu, dostęp 10.11.23].
Tematem zanieczyszczenia hałasem zajmuje się również Światowa Organizacja Zdrowia. Zgodnie z nowymi danymi WHO – szkodliwy dla zdrowia jest poziom hałasu powyżej 53 decybeli w przypadku ruchu drogowego i powyżej 45 decybeli dla dźwięku samolotów.
Hałas a reakcja "walcz lub uciekaj"
Wiemy, że nagły hałas wywołuje prawie zawsze gwałtowną reakcję – zazwyczaj strach i dezorientację. Słyszymy nagły, głośny dźwięk i zatrzymujemy się, aby zlokalizować "niebezpieczeństwo". Coraz więcej badań pokazuje, że uporczywy, długotrwały hałas jest również odbierany przez mózg jako "zagrożenie".
Głośne dźwięki mogą sygnalizować układowi słuchowemu, że coś jest nie tak, wywołując reakcję walki lub ucieczki, która zalewa organizm hormonami stresu, powodującymi stan zapalny i mogącymi prowadzić do chorób – wyjaśnia w harvard.edu Peter James, profesor Wydziału Zdrowia Środowiskowego na Harvardzie.
Hałas szkodzi nawet wtedy, gdy się do niego przyzwyczajamy
Reakcji "ucieczki lub walki" wywołanej przez hałas przyjrzeli się również dziennikarze The New York Times'a. Reporterzy mierzyli poziom hałasu w centrach wybranych miast i w domach osób mieszkających w pobliżu węzłów komunikacyjnych. Jak się okazało, mieszkańcy miejsc zanieczyszczonych hałasem dość szybko przyzwyczajają się do nietypowych dźwięków. Organizm je segreguje i wygłusza, ale negatywny wpływ na zdrowie jest wciąż obecny.
Nieprzyjemny dźwięk dostaje się do organizmu przez uszy, ale jest powiązany z centrum wykrywania stresu w mózgu. Ten obszar, zwany ciałem migdałowatym, wywołuje kaskadę reakcji w ciele. Jeżeli ciało migdałowate jest chronicznie aktywowane przez hałas, reakcje zaczynają wywoływać szkodliwy efekt.
Jak pisze The New York Times, nadmierne obciążenie organizmu hałasem może prowadzić m.in. do nadreaktywności układu hormonalnego, który zaczyna wytwarzać wysokie ilości kortyzolu i adrenaliny. Silnie pobudzony staje się także współczulny układ nerwowy, która odpowiada m.in. za przyspieszenie tętna i podnoszenie ciśnienia krwi.
UE przypomina o walce z hałasem
Ostatni raport UE podsumowuje stan wdrażania kompleksowych rozwiązańw celu ochrony przed "zanieczyszczeniem hałasem" przez państwa członkowskie. Jakie, przykładowe działania są już wdrażane?
- w niektórych szkołach UE zaczęto testować mierzenie poziomu hałasu – jak pokazały dane, jego obniżenie wpłynęło na poprawę zdolności poznawczych uczniów,
- budowa ekranów akustycznych wzdłuż autostrad i węzłów transportowych,
- tworzenie i raportowanie lokalnych "map zanieczyszczenia hałasem" – dane będą uwzględniane m.in. przy planowaniu budowy osiedli mieszkalnych.
WHO wraz z UE stawiają również na profilaktykę i edukację, wspierając dalsze badania nad skutkami hałasu i możliwymi rozwiązaniami. Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem obchodzi się już od lat 90., w Polsce wydarzenie rozpowszechniono w 2000 roku z inicjatywy Ligii Niedosłyszących.