Eksperci z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Moguncji (Niemcy) piszą o kolejnych, niebezpiecznych skutkach ekspozycji na hałas.
W eksperymencie na myszach hałas o średniej sile 72 dB i maksymalnej - 85 dB powodował reakcje zapalne w naczyniach zaopatrujących serce w krew i w tkance serca.
Jeśli u myszy doszło do zawału, zwierzęta poddawane wcześniej hałasowi, były w gorszym stanie.
Te wyniki zgadzają się rezultatami analizy danych na temat pacjentów po zawale.
Wcześniejsza ekspozycja na hałas z pojawieniem się irytacji wiązała się z gorszą pracą serca.
- Z naszych badań dowiedzieliśmy się, że działanie hałasu samolotowego przed zawałem serca promuje późniejsze stany zapalne w układzie krążenia i nasila w ten sposób zaburzenia pracy serca. Nasze translacyjne badanie (przenoszące wyniki laboratoryjne do pracy z ludźmi - przyp. PAP) pokazało, że ludzie, na których w przeszłości działał hałas, mają gorsze rokowania, jeśli na późniejszym etapie życia doświadczą ataku serca - ostrzegają autorzy pracy opublikowanej w piśmie „Cardiovascular Research”.
- To pierwszy raz, kiedy przeprowadzono badanie translacyjne, aby sprawdzić wpływ hałasu lotniczego na zawały. Wyniki są uderzające. U doświadczalnych zwierząt oraz u ludzi hałas pochodzący od samolotów wyraźnie nasilił skutki niedokrwienia (gorsze działanie lewego przedsionka, zapalenia, stres oksydacyjny) w odpowiedzi na zawał. Nie ma już wątpliwości, że hałas związany z transportem musi być uznany za ważny czynnik ryzyka chorób układu krążenia porównywalny do hipercholesterolemii, nadciśnienia, palenia oraz cukrzycy - wyniki podsumowuje jeden z autorów, Thomas Münzel - kardiolog i ekspert w dziedzinie wpływu hałasu.