W rozmowie na temat zależności między stosowaniem antybiotyków a zdrowiem psychicznym prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska zwróciła uwagę na rolę naszej naturalnej mikrobioty jelitowej. Wyjaśniła, że szczególności bifidobakterie wytwarzają wiele neuroprzekaźników, które docierają do mózgu. - Poza tym wytwarzają one białko zwane tryptofanem, który służy do budowy serotoniny. Jeśli zabraknie tych bakterii - na przykład w wyniku długotrwałej antybiotykoterapii - to ta sieć powiązań na osi mózg-jelito-mikrobiota zostaje zaburzona – przekazała mikrobiolożka.
Podkreśliła, że niektóre antybiotyki wpływają bezpośrednio na nasze samopoczucie i psychikę ze względu na to, że nie mają działania neuroprotekcyjnego. Wskazała na pierwsze doniesienie o depresji poantybiotykowej, które zostało opublikowane w 2010 roku. Wynika z niego, że 75-letni mężczyzna bez historii chorób psychicznych wpadł w ostrą depresję, a następnie popełnił samobójstwo.
- Otrzymał antybiotykoterapię z powodu infekcji rany pooperacyjnej po operacji raka jelita grubego i to zostało uznane przez koronera za główną przyczynę jego samobójstwa – przekazała profesor.
Penicylina i chinolony powodują psychozy?
Wśród przykładów potwierdzających tę zależność podała również wnioski z badań chińskich naukowców z udziałem myszy, u których odnotowano reakcje stresowe zaledwie po 14 dniach podawania antybiotyków.
- Na podstawie dokumentacji medycznej ponad 200 tys. osób izraelscy naukowcy potwierdzili, że leczenie takimi antybiotykami, jak penicylina i chinolony, może powodować wzrost ryzyka depresji i lęku, a także psychoz. Ryzyko to jeszcze wzrastało wraz z powtarzaniem antybiotykoterapii – dodała prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
Podobne wyniki odnotowali amerykańscy naukowcy w badaniu klinicznym z udziałem około setki pacjentów, którzy przyjmowali fluorochinolony. Z opracowania wynika, że 72 proc. badanych zgłosiło zaburzenia lękowe, 62 proc. depresję, 48 proc. bezsenność, a 37 proc. ataki paniki.
- Długie stosowanie antybiotyków wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Oczywiście zależy to od wielu zmiennych, na przykład warunków genetycznych, sprawności układu odpornościowego czy różnorodności i liczebności flory bakteryjnej – zaznaczyła ekspertka.
- Jednak wielomiesięczne przyjmowanie antybiotyków z pewnością odbija się na naszej psychice. Udowodniono, że antybiotyki mogą zwiększać ryzyko depresji i lęku – podkreśliła prof. Szuster-Ciesielska.
Zapytana, czy możemy temu w jakiś sposób zapobiec podała, że antybiotyk powinien być ordynowany w uzasadnionych przypadkach, czyli wtedy, gdy konsekwencje zakażenia bakteryjnego mogą być poważne.
- Lekarz powinien dostosować rodzaj i dawkowanie leku, aby maksymalnie wykorzystać jego działanie w krótkim czasie. Równocześnie z antybiotykiem polecane są probiotyki, które pozwalają na odbudowanie naszej flory bakteryjnej – przypomniała prof. Szuster-Ciesielska.