Dr inż. arch. Karolina Zielińska-Dąbkowska z Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej jest główną autorką artykułu na temat wpływu nocnego zanieczyszczenia światłem sztucznym na zdrowie ludzi. Do udział w badaniu zaprosiła ekspertów z Europy i Stanów Zjednoczonych: m.in. z Harvard Medical School, Medical University of Vienna i Thomas Jefferson University.

Reklama

Termin zanieczyszczenie światłem utrwalił się w nauce jako suma wszystkich negatywnych skutków nadmiernej nocnej ekspozycji na światło dla środowiska i dla człowieka. Zlikwidowanie nocnego oświetlenia, np. zabytków, wprowadzone w niektórych miastach w wyniku kryzysu energetycznego, naukowcy postrzegają jako krok we właściwym kierunku. Jednak środki ochronne można podjąć także we własnych czterech ścianach, np. zamiast silnego światła z dużą zawartości niebieskiej barwy, stosować ciepłe, bursztynowe źródła oświetlenia.

Wpływ nocnego światła na organizm ludzki

Badanie polegało na syntezie i analizie prac naukowych z ostatnich lat dotyczących wpływu nocnego zanieczyszczenia światłem sztucznym na zdrowie publiczne. Autorzy przedstawili w nim aktualny stan wiedzy, wskazali obszary krytyczne dla przyszłych badań i zwrócili uwagę na podejmowane ostatnio w tym zakresie kroki polityczne, odwołując się m.in. do skutków kryzysu energetycznego. Przedstawili także swoje propozycje naprawcze, w tym rekomendacje ograniczania i lepszego zarządzania oświetleniem na terenach miejskich.

Reklama

- Przeprowadzone dotychczas badania pokazują, że nadmierna ekspozycja człowieka na światło w nocy może zakłócać rytm okołodobowy, w tym fizjologię, ograniczając wydzielanie melatoniny i zaburzać sen- mówi dr inż. Karolina Zielińska-Dąbkowska, cytowana na stronie internetowej uczelni. - Pojawia się też coraz więcej prac wskazujących na to, że może także zwiększać ryzyko występowania przewlekłych chorób cywilizacyjnych, takich jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie, otyłość, depresja i wiele innych".

Reklama

Wiele funkcji naszego organizmu, w tym produkcja hormonów, regulowanych jest i dyktowanych przez następujące po sobie pory dnia i nocy. Zbyt duża ilość sztucznego światła w czasie, kiedy powinny panować ciemności, upośledza ten naturalny rytm, a co za tym idzie także pracę układu hormonalnego.

Zaburzone zostaje np. wydzielanie melatoniny - hormonu ułatwiającego zasypianie, stąd problemy ze snem i przewlekłe zmęczenie.

Ekspozycja na światło w nocy obciąża także układ wzrokowy, bowiem nawet te bodźce wzrokowe, które pozostają niezauważone przez śpiących, mogą uruchamiać procesy, które zakłócają kluczowe mechanizmy naprawcze w naszym ciele.

Rozwój chorób układu krążenia i nowotworów również może się wiązać z narażeniem na sztuczne światło w czasie nocy. Istnieją dowody na zwiększone ryzyko zachorowania na raka u osób, które regularnie pracują w nocy.

Ekspozycja, o której mowa, osłabia także układ odpornościowy i jest uważana za czynnik ryzyka cukrzycy typu 2, wysokiego ciśnienia krwi, otyłości i depresji.

- Badania nad skutkami ekspozycji na światło w nocy przedstawiają niepokojący obraz – mówi współautorka omawianego badania, dr Eva Schernhammer z Wiednia. - W związku z tym narastającym problemem pilnie opowiadamy się za dalszymi badaniami naukowymi, które obejmą np. analizę indywidualnej ekspozycji na światło dochodzące z zewnątrz do pomieszczeń.

Jej zdaniem dogłębne zrozumienie tego problemu jest niezbędne, by sformułować wiarygodne zalecenia dotyczące stosowania oświetlenia zewnętrznego w nocy i przekonać polityków do działań na rzecz zmniejszenia zanieczyszczenia światłem.

- Naukowcy coraz poważniej podchodzą do tego tematu, ale - jak sygnalizujemy w artykule - potrzebne są dodatkowe badania środowiskowe, na podstawie których można byłoby opracowywać metody prewencji i zarządzania zanieczyszczeniem światłem sztucznym, a także tworzyć wytyczne dla projektantów oraz producentów opraw i źródeł światła, aby takie oświetlenie było zdrowsze i bezpieczniejsze - dodaje dr inż. Zielińska-Dąbkowska.

Jak podkreśla naukowczyni, publikacja na temat nocnego zanieczyszczenia światłem w tak prestiżowym czasopiśmie jak "Science" pokazuje wyraźnie, że publiczna dyskusja na temat tego zagadnienia wchodzi na nowy poziom. Widać to zresztą w rosnącej liczbie artykułów w ostatnich pięciu latach oraz we wzroście świadomości społeczeństwa.

- Publikacja w "Science" i moje dwa wcześniejsze artykuły na ten temat w czasopiśmie "Nature" są o tyle ważne, że pokazują potrzebę i wartość badań interdyscyplinarnych, a także to, że praktycy-architekci mogą mieć coś ważnego do powiedzenia na forum międzynarodowym – podsumowuje autorka badania.