Na kongresie zaprezentowano również szereg prac dotyczących skutecznego diagnozowania i leczenia niewydolności serca, która - obok migotania przedsionków - uważana jest za jedno z największych wyzwań współczesnej kardiologii.

- Niewydolność serca jest schorzeniem rozpowszechnionym na świecie, a częstość jej występowania rośnie z wiekiem. W nadchodzących dekadach większość pacjentów z niewydolnością serca będą stanowić osoby w podeszłym wieku, a to będzie mieć ogromne konsekwencje zdrowotne i ekonomiczne dla społeczeństw - skomentował prof. Ragnar Danielsen, kardiolog ze szpitala uniwersyteckiego Landspitali w Reykjaviku w Islandii, który prezentował wyniki badań swojego zespołu i poczynione na ich podstawie oszacowania.

Reklama

Jego zdaniem powinno to stanowić bodziec dla decydentów oraz pracowników służby zdrowia do podjęcia wysiłków na rzecz lepszej prewencji niewydolności serca, na którą składają się: promocja zdrowego stylu życia, profilaktyczne stosowanie pewnych grup leków u osób z chorobą wieńcową czy nadciśnieniem tętniczym, a także natychmiastowe interwencyjne leczenie zawału serca, w razie gdy wystąpi.

Niewydolność serca polega na tym, że serce nie jest w stanie pompować krwi na poziomie zapewniającym potrzeby organizmu. Schorzenie to znacznie pogarsza wydolność fizyczną, a z czasem powoduje, że pacjentowi trudno jest wykonywać podstawowe czynności i nawet pozostając w spoczynku odczuwa duszność. Wśród osób z niewydolnością serca notuje się bardzo wysoką śmiertelność - większą niż w niektórych chorobach nowotworowych.

Reklama

Do jej rozwoju przyczyniają się inne schorzenia, takie jak choroba wieńcowa serca, nadciśnienie tętnicze, otyłość i cukrzyca, przypomniał prof. Danielsen.

Eksperci z ESC szacują, że na niewydolność serca cierpi 15 milionów Europejczyków. Z szacunków Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego wynika, że w naszym kraju jest to ok. 700 tys. osób, ale może być ich nawet milion.

Reklama

Paradoksalnie fakt, że dzięki postępom terapii spadła śmiertelność z powodu ostrych zdarzeń sercowych (np. z powodu zawału serca) - powoduje, iż liczba osób z przewlekłą niewydolnością serca szybko rośnie. Wzrost ten ma również związek ze starzeniem się populacji ludzi, zwłaszcza w krajach rozwiniętych.

Naukowcy z Islandii przenalizowali dane na temat rozpowszechnienia niewydolności serca w grupie ponad 5,7 tys. starszych pacjentów (wiek 66-98 lat), która była reprezentatywna dla islandzkiej populacji seniorów. Zebrano je w ramach wieloletniego studium o akronimie AGES-Reykjavik, które rozpoczęło się w 2002 r. w ramach współpracy między Islandzkim Stowarzyszeniem Kardiologicznym a Narodowym Instytutem Starzenia w USA.

W całej grupie niewydolność serca stwierdzono u 3,7 proc. osób – u 4,8 proc. mężczyzn i 2,8 proc. kobiet. Częstość jej występowania rosła wraz z wiekiem – wśród osób do 69. roku życia włącznie wynosiła 1,9 proc., a wśród osób w wieku 80 lat i więcej – 6 proc.

Wykorzystując prognozy na temat zmian demograficznych, w tym przyrostu liczby seniorów po 70-tce w kolejnych dekadach badacze wyliczyli, że do 2040 r. liczba osób z niewydolnością serca wzrośnie ponad dwukrotnie (2,3 raza), a do 2060 r. - niemal trzykrotnie (2,9 raza).

Biorąc pod uwagę narastający problem niewydolności serca eksperci z ESC, pod kierunkiem prof. Piotra Ponikowskiego z Wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego opracowali nowe rekomendacje na temat prewencji, diagnozowania i leczenia tego schorzenia. Były one prezentowane na kongresie w Rzymie.

Zwracają w nich uwagę m.in. na wykorzystywanie leków z takich grup, jak inhibitory konwertazy angiotensyny (inhibitory ACE), beta-blokery i statyny, u pacjentów z nadciśnieniem tętniczym bądź chorobą wieńcową, u których są one w stanie zapobiec niewydolności lub ją opóźnić. Leki te są również stosowane w leczeniu niewydolności serca.

Kongres ESC jest najważniejszym na świecie wydarzeniem naukowym z dziedziny kardiologii. Bierze w nim udział ok. 30 tys. specjalistów z całego świata, w tym Polacy, a prezentowane jest ponad 6 tys. doniesień naukowych z zakresu zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób układu sercowo-naczyniowego. Organizatorzy kongresu zapowiadają, że w środę 31 sierpnia kongres ma odwiedzić Ojciec Święty Franciszek.