Siła w codzienności
Kiedy prowadzący pyta, skąd czerpie siłę, Krasoń odpowiada prosto: z marzeń, celów i rodziny. – Wyznaczam sobie małe i duże cele. Patrzę, jak rośnie mój syn. I po prostu lubię życie – mówi.
Ten optymizm zaskakuje, gdy weźmie się pod uwagę jego codzienność. – Tak, pomaga mi oddychać maszyna. Tak, potrzebuję pomocy przy podstawowych czynnościach. Ale czy to odbiera mi prawo do radości? Nie. Bo liczy się to, czy to, co mam w głowie, realizuję – tłumaczy.
Męskość to odwaga w rozmowie z samym sobą
Rozmowa schodzi także na temat męskości. W czasach, gdy wielu mężczyzn gubi się w tradycyjnych oczekiwaniach – dom, drzewo, syn – Krasoń proponuje inną perspektywę. – My, faceci, rzadko znajdujemy czas na rozmowę z samym sobą. A to kluczowe. Trzeba pytać: „Po co?”. Po co pracuję? Po co spotykam się z ludźmi? Bez odpowiedzi na to pytanie łatwo ugrzęznąć – podkreśla.
Dla niego prawdziwa siła tkwi w umiejętności stawienia czoła własnym wątpliwościom. – Trzeba mieć odwagę, by zajrzeć do środka. To jest większa próba męskości niż droga marynarka czy sportowy samochód – mówi.
Życie na kredyt? Raczej życie na pełnych obrotach
Diagnoza była bezwzględna – zanik mięśni to choroba postępująca. Wielu jego znajomych z dzieciństwa już nie żyje. On sam wielokrotnie słyszał od lekarzy, że ma przed sobą najwyżej rok. – Żyję na kredyt, ale to mnie napędza. Nie chowam się, nie czekam na „za rok”. Jeśli można coś zrobić dzisiaj, to trzeba to zrobić – podkreśla.
To podejście doprowadziło go m.in. do zorganizowania wyprawy rowerowej przez Polskę. Przez 44 dni, wraz z ekipą, pokonywał trasę, spotykał się z ludźmi, inspirował. – Oczywiście słyszałem komentarze: jemu łatwiej, bo niepełnosprawny. Ale szybko nauczyłem się, że nie mogę pozwolić, by takie myśli mnie zatrzymały. Inaczej nic by się nie wydarzyło – mówi.
Niepełnosprawność to cecha, nie definicja
Krasoń zwraca też uwagę na język, jakim opisuje się osoby z niepełnosprawnościami. – „Osoba niepełnosprawna” sprowadza człowieka tylko do jednej cechy. Tymczasem to tylko fragment tożsamości. Ktoś może być na wózku, ale jednocześnie jest ojcem, inżynierem, sportowcem, kimkolwiek. Dlatego poprawniejsza i uczciwsza forma to „osoba z niepełnosprawnością” – tłumaczy.
Definicja męskości
A czym dla niego jest bycie mężczyzną? – To pewność siebie, charyzma, gotowość do zmierzenia się z trudnościami. To nie oznacza, że zawsze wygrywasz. To oznacza, że nie uciekasz. Że umiesz powiedzieć: „Sprawdzam” – wobec świata i samego siebie – mówi.
Łukasz Krasoń pokazuje, że niepełnosprawność nie musi być końcem marzeń ani ograniczeniem w budowaniu własnej drogi. To tylko cecha, która – jak każda inna – staje się częścią większej historii. A jego historia mówi jedno: prawdziwa siła to odwaga, by żyć w pełni, niezależnie od tego, jak wygląda droga do mety.