Sukces to nie tylko medale

Dla Kusznierewicza sukces to nie jednorazowe wejście na szczyt, ale umiejętność ponownego wspinania się na niego – nawet po dekadach. To także małe, osobiste cele, których nikt inny nie widzi, ale które dają poczucie spełnienia. Kluczowe jest też szczęście w życiu prywatnym i harmonia wśród bliskich.

Reklama

Co dalej, gdy lista marzeń jest odhaczona?

Zdaniem mistrza, odpowiedzią jest ciekawość – chęć odkrywania nowych obszarów, inicjowania projektów, pomagania innym. Inspiruje go rada jego mentora, Johna Bertranda:

  1. Kogoś kochać – mieć w życiu osobę, z którą dzieli się uczucie.
  2. Robić coś ciekawego z ciekawymi ludźmi – otaczać się osobami, które inspirują.
  3. Mieć coś, na co czeka się z niecierpliwością – cel w przyszłości, który napędza do działania.

Pasja jako pretekst do poznawania ludzi

Żeglarstwo to dla Kusznierewicza nie tylko sport, lecz także sposób na spotkania z interesującymi ludźmi. Regaty, wspólne rejsy czy przypadkowe rozmowy w marinach otwierają drzwi do nowych znajomości i pomysłów.

Otwartość na zmiany

Zmiany wprowadza wtedy, gdy są zgodne z jego charakterem i stylem życia. Przykład? Wcześniejsze wstawanie, by mieć godzinę dla siebie przed obowiązkami. Rezygnacja z cukru i alkoholu. Dbanie o zdrowe nawyki. Wszystko po to, by mieć więcej energii i jasność myślenia.

Wsparcie z zewnątrz to nie słabość

Kusznierewicz otwarcie mówi o pracy z trenerką-psychologiem i o tym, jak bardzo mu to pomogło – zarówno w trudnych momentach, jak i w czasach, gdy problemów brak. Porównuje to do sportu: najlepsi zawodnicy nie działają w pojedynkę, mają sztab specjalistów.

Mindset sportowca w codziennym życia

Podstawą jest growth mindset – przekonanie, że zawsze można nauczyć się czegoś nowego. W połączeniu z ciekawością i dbałością o zdrowie tworzy to styl życia, w którym sukces staje się procesem, a nie jednorazowym wydarzeniem.