Sukces to nie tylko medale
Dla Kusznierewicza sukces to nie jednorazowe wejście na szczyt, ale umiejętność ponownego wspinania się na niego – nawet po dekadach. To także małe, osobiste cele, których nikt inny nie widzi, ale które dają poczucie spełnienia. Kluczowe jest też szczęście w życiu prywatnym i harmonia wśród bliskich.
Co dalej, gdy lista marzeń jest odhaczona?
Zdaniem mistrza, odpowiedzią jest ciekawość – chęć odkrywania nowych obszarów, inicjowania projektów, pomagania innym. Inspiruje go rada jego mentora, Johna Bertranda:
- Kogoś kochać – mieć w życiu osobę, z którą dzieli się uczucie.
- Robić coś ciekawego z ciekawymi ludźmi – otaczać się osobami, które inspirują.
- Mieć coś, na co czeka się z niecierpliwością – cel w przyszłości, który napędza do działania.
Pasja jako pretekst do poznawania ludzi
Żeglarstwo to dla Kusznierewicza nie tylko sport, lecz także sposób na spotkania z interesującymi ludźmi. Regaty, wspólne rejsy czy przypadkowe rozmowy w marinach otwierają drzwi do nowych znajomości i pomysłów.
Otwartość na zmiany
Zmiany wprowadza wtedy, gdy są zgodne z jego charakterem i stylem życia. Przykład? Wcześniejsze wstawanie, by mieć godzinę dla siebie przed obowiązkami. Rezygnacja z cukru i alkoholu. Dbanie o zdrowe nawyki. Wszystko po to, by mieć więcej energii i jasność myślenia.
Wsparcie z zewnątrz to nie słabość
Kusznierewicz otwarcie mówi o pracy z trenerką-psychologiem i o tym, jak bardzo mu to pomogło – zarówno w trudnych momentach, jak i w czasach, gdy problemów brak. Porównuje to do sportu: najlepsi zawodnicy nie działają w pojedynkę, mają sztab specjalistów.
Mindset sportowca w codziennym życia
Podstawą jest growth mindset – przekonanie, że zawsze można nauczyć się czegoś nowego. W połączeniu z ciekawością i dbałością o zdrowie tworzy to styl życia, w którym sukces staje się procesem, a nie jednorazowym wydarzeniem.