Lekarze z centrum Hutchinsona zajęli się pacjentami z nieuleczalną białaczką, którym dawano maksymalnie pięć miesięcy życia. Nie było dla nich żadnej nadziei. Pobrano od nich komórki odpornościowe, tak zwane limfocyty T cytotoksyczne. Zmodyfikowano je genetycznie w laboratorium i podano chorym. U dziewięćdziesięciu procent leczonych rak zniknął całkowicie, mówią autorzy eksperymentu. Ale u niektórych pojawiły się zagrażające życiu skutki uboczne; dwie osoby zmarły.
- Dlatego musimy dopilnować, by te komórki zwalczały tylko to, co mają zwalczać. To spore wyzwanie - mówi w komentarzu dla BBC onkolog, dr Alan Worsley. Sceptycy dodają, że badań na razie nie opublikowano w żadnej prasie naukowej, a więc nie były one analizowane przez niezależnych specjalistów.