Raport TNS Polska został przygotowany dla Fundacji DKMS Polska, której misją jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta potrzebującego przeszczepienia szpiku i komórek macierzystych. Celem badania było sprawdzenie, jakie są postawy Polaków wobec chorób nowotworowych, a także jaka jest świadomość tego, czym są nowotwory krwi. Fundacja zamierzała też zidentyfikować bariery, które stanowią przeszkodę w rejestrowaniu się nowych potencjalnych dawców.

Reklama

73 proc. badanych uważa, że choroba nowotworowa jest uleczalna, jeśli jest szybko wykryta. Mimo że kojarzy się przede wszystkim ze strachem, rozpaczą i bezradnością, to według zdecydowanej większości osób (72 proc.) - w przypadku podejrzenia raka - należy działać i niezwłocznie udać się do lekarza.

81 proc. Polaków słyszało o nowotworach krwi, ale większość kojarzy je głównie z białaczką (60 proc.). Tylko nieco ponad jedna czwarta (29 proc.) wie, że jest to nazwa określająca wiele rodzajów nowotworów krwi, w tym także białaczkę. Co dziewiąty zapytany (11 proc.) w ogóle nie umie odpowiedzieć na pytanie, czym są nowotwory krwi.

Nieco ponad połowa Polaków (56 proc.) wie, że nowotwory krwi można leczyć dzięki przeszczepieniom szpiku i komórek macierzystych. Niewiele mniej osób – 45 proc. wspomina również o chemioterapii. Dość popularne jest przekonanie, że w leczeniu tego typu nowotworów stosuje się transfuzję krwi – uważa tak nieco ponad jedna czwarta Polaków (28 proc.). 14 proc. otwarcie mówi, że nie wie, jakie są metody leczenia nowotworów krwi.

Dziewięciu na dziesięciu Polaków (89 proc.) słyszało o dawstwie szpiku i komórek macierzystych. Co trzeci Polak (32 proc.) deklaruje także, że wie, na czym ono polega.

Mimo tego w opinii publicznej obecne są różne stereotypy związane z dawstwem szpiku. Jednym z nich jest kojarzenie pobrania szpiku z punkcją z kręgosłupa – co trzeci Polak (32 proc.) sądzi, że jest to jedna z metod pobierania szpiku. Prawidłowe metody, czyli pobieranie szpiku kostnego z talerza kości biodrowej i pobieranie krwiotwórczych komórek macierzystych z krwi obwodowej, są wskazywane nieco rzadziej – przez niewiele ponad jedną czwartą badanych (odpowiednio 30 proc. i 25 proc.).

19 proc. nadanych sądzi, że jedną z metod pobierania szpiku jest transfuzja, 15 proc. wskazuje na biopsję, a 11 proc. uważa, że do pobrania szpiku konieczny jest zabieg chirurgiczny.

Reklama

Przy podejmowaniu decyzji o rejestracji w bazie potencjalnych dawców szpiku blisko jedna trzecia Polaków (30 proc.) kierowałaby się przede wszystkim opinią lekarza specjalisty – hematologa, transplantologa, onkologa. Stanowisko rodziny byłoby brane pod uwagę w drugiej kolejności (17 proc.). Dla 12 proc. najważniejsze znaczenie przy podejmowaniu decyzji miałaby opinia pacjenta, który dzięki przeszczepieniu szpiku może normalnie żyć.

Według TNS Polska, mimo dużej niewiedzy na temat metod pobierania szpiku oraz stereotypów z tym związanych, zdecydowana większość Polaków (81 proc.) opowiada się za ideą dawstwa szpiku. Dla 37 proc. respondentów pierwszym odczuciem, gdyby ktoś z ich najbliższej rodziny został faktycznym dawcą, byłoby docenienie chęci ratowania życia, dla 29 proc. - duma i podziw, a dla 15 proc. - radość. Co dziesiąty zapytany (10 proc.) poczułby jednak niepokój o stan zdrowia dawcy.

Badanie zostało zrealizowane między 22 a 27 kwietnia 2016 roku na reprezentatywnej próbie 1018 osób powyżej 15 roku życia, oprócz tego przeprowadzono badanie jakościowe na 48 osobowej grupie.