Inspektorzy sanepidu codziennie odbierają telefony od wystraszonych rodziców i nauczycieli, którzy nie wiedzą jak radzić sobie z problemem. W przenoszeniu się pasożytów z jednej głowy na druga pomagają przepisy. W 2008 roku wszawica została wykreślona z listy chorób zakaźnych. - Wszy w szkołach stanowią spory problem, ponieważ dyrekcja i nauczyciele nie mogą wyegzekwować od opiekunów stosowania odpowiednich zasad higieny skóry głowy - wyjaśnia Elżbieta Kuras z małopolskiego sanepidu.
Jeszcze 6 lat temu nauczyciel mógł skontrolować włosy dziecka a po stwierdzeniu obecności pasożytów nakazać rodzicom zabranie ucznia do domu. Teraz takiej możliwości nie ma. Szkoły nie muszą też powiadamiać sanepidu o wykryciu wszy.