To, co jemy, wpływ na naszą atrakcyjność
To, co jemy, ma wpływ na nasze zdrowie, w krótszym i dłuższym terminie. Ale, jak się okazuje, może też mieć też wpływ na naszą atrakcyjność. Zbadali to naukowcy z Uniwersytetu w Montpellier.
"Od drugiej połowy XX wieku zachodnia dieta przeszła ogromną zmianę, polegającą na wzroście spożycia rafinowanych węglowodanów, co wiąże się z wieloma niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi. Mechanizmy fizjologiczne związane z tą konsumpcją, takie jak hiperglikemia i hiperinsulinemia, mogą wpływać na cechy niemedyczne, takie jak atrakcyjność twarzy" - piszą autorzy badania opublikowanego w czasopiśmie naukowym PLOS One wydawanym przez Public Library of Science.
Jak wyglądało badanie? Wzięły w nim udział 104 osoby. Analizowano związek między jednorazowym (śniadanie) i przewlekłym (podjadanie) spożyciem rafinowanych węglowodanów, oszacowanym na podstawie ładunku glikemicznego, a atrakcyjnością twarzy. Tę ostatnią oceniały osoby płci przeciwnej na podstawie zdjęć wykonanych dwie godziny po posiłku. Były trzy rodzaje posiłków: śniadanie, podjadanie popołudniowe i podjadanie między posiłkami.
Rafinowane węglowodany to inaczej przetworzone produkty o wysokiej zawartości cukrów prostych. To m.in. białe pieczywo, także tostowe, płatki śniadaniowe, czyli bardzo popularne produkty spożywane na śniadanie.
Ładunek glikemiczny to z jeden ze sposobów oceny wpływu spożytych węglowodanów na poziom cukru we krwi. Mierzy nie tylko rodzaj węglowodanów i szybkość ich wchłaniania, jak w przypadku indeksu glikemicznego, ale również ilość węglowodanów zawartą w porcji danego produktu.
Śniadanie węglowodanowe nas postarza
Naukowcy już wcześniej odkryli, że spożycie wysokowęglowodanowego posiłku może sprawić, że będziemy wyglądać na opuchniętych i wzdętych. Lepiej będziemy wyglądać, gdy w posiłku będzie dominował nabiał. Obrzęki i wzdęcia towarzyszące spożywaniu rafinowanych węglowodanów mają nawet swoją nazwę - "twarz węglowodanowa ”, ale do tej pory naukowcy nie pochylali się szczególnie nad tym zagadnieniem.
Francuzi podeszli do sprawy bardzo kompleksowo. Badania wykazały, że spożycie śniadania (czyli jednorazowe) o wysokim indeksie glikemicznym zmniejszało atrakcyjność twarzy zarówno u mężczyzn jak i kobiet. Jak wyjaśnili, śniadanie wysokoglikemiczne dwie godziny później powodowało hipoglikemię, która miała negatywny wpływ na wygląd.
W przypadku podjadania wyniki różniły się zależności od posiłku i/lub płci. U mężczyzn popołudniowe podjadanie produktów o wysokim ładunku glikemicznym zwiększało ich atrakcyjność.
– Odkryliśmy, że spożycie rafinowanych węglowodanów, natychmiastowe lub przewlekłe, wpływa na atrakcyjność twarzy - powiedziała Claire Berticat z Uniwersytetu w Montpellier.
Wyjaśniła, że istnieją naukowe przesłanki mówiące, że dieta wysokowęglowodanowa może wpływać na atrakcyjność twarzy. Powodowana nią hipoglikemia ma wpływ na krążenie krwi i przyspiesza starzenie się skóry, a wysoki ładunek glikemiczny może również wpływać na hormony, które mogą zmieniać kształt twarzy.
- Wyniki różniły się, przynajmniej w przypadku mężczyzn, w zależności od różnych posiłków w ciągu dnia – śniadania, posiłku popołudniowego (podwieczorku) i przekąski między posiłkami - zaznaczyła.
Berticat dodała, że różny wpływ takiej diety na kobiety i mężczyzn nie jest zaskakujący. Wynika z różnic fizjologicznych i metabolicznych między płciami.
- Mężczyźni spożywający popołudniowe przekąski o wysokim ładunku glikemicznym mogą wydawać się bardziej atrakcyjni ze względu na natychmiastowy wzrost poziomu glukozy. Jednak w przypadku kobiet popołudniowe przekąski o wysokim ładunku glikemicznym mogą mieć negatywny wpływ na atrakcyjność, prawdopodobnie ze względu na starszy wygląd związany z wpływem hiperglikemii na starzenie się skóry - wyjaśniła.