Kontrolerzy organizacji konsumenckiej „Which?” wykazali, że jeden na pięć kurczaków sprzedawanych w supermarkecie w Wielkiej Brytanii może wywołać dolegliwości u konsumentów – podaje „Daily Mail”. Według ekspertów to podstawowe źródło zatruć pokarmowych wśród Brytyjczyków.
Aż 18 proc. kurczaków sprzedawanych w markecie zawiera niebezpieczną bakterię Campylobacter jejuni, powszechnie występującą w odchodach zwierząt. Zjedzenie zakażonego kurczaka grozi ostrym zapaleniem żołądka i jelit. Poza tym 17 proc. badanego drobiu miało bakterie listerii, a 1,5 proc. salmonelli.
Aby ustrzec się przed zakażeniem bakteriami, należy unikać spożywania surowego mięsa. Poza tym trzeba uważać podczas mycia kurczaków i dbać o to, by ewentualne bakterie nie pozostawały np. na kuchennym blacie.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>