Własna, świeża marchewka wyhodowana w centrum miasta. Czemu nie? Coraz więcej portugalskich gmin inwestuje w komunalne ogródki. Tereny pod uprawę warzyw i owoców udostępniane są pasjonatom rolnictwa bezpłatnie.

W ciągu ostatnich pięciu lat władze samorządowe większości ośrodków miejskich w Portugalii przeznaczyły dla swoich mieszkańców tereny pod uprawę rolną. Wiele z nich funkcjonuje w centrum dużych aglomeracji miejskich, takich jak Lizbona czy Porto.

Reklama

W Lizbonie wspólnotowych działek rolnych jest już kilka, i jak twierdzą ich użytkownicy, działają prężnie wraz z nasilającą się modą na zdrową żywność. Najnowszy ogródek ruszył pod koniec ub.r. na terenie należącym do stołecznego Muzeum Teatru.

Największy odzew na naszą inicjatywę zaobserwowaliśmy wśród starszych osób, które przychodzą dbać o swoje uprawy w ciągu tygodnia. Młode małżeństwa pojawiają się tu w weekendy - powiedziała Paula Dias z lizbońskiego Muzeum Teatru.

Duże zainteresowanie komunalnymi działkami rolnymi potwierdzają też władze samorządowe Ericeiry, Loures i Torres Vedras. Tam w ostatnich miesiącach wydzielono tereny pod wspólnotowe ogródki.

Zachęceni przykładem innych gmin postanowiliśmy wydzielić część terenu miejskiego i przeznaczyć go dla pasjonatów rolnictwa. Nie spodziewaliśmy się tak dużego odzewu na naszą inicjatywę - powiedziała Emilia de Figueiredo z urzędu gminy w Loures.

Jedną z gmin o najbogatszej ofercie działek rolnych w mieście jest Ponte de Lima, na północy Portugalii. W mieście tym działa prawie 40 ogrodów komunalnych, każdy o powierzchni kilku hektarów.

Z pozoru banalne pielęgnowanie grządek ma duże znaczenie społeczne, gdyż umacnia więzi między osobami korzystającymi z tej samej działki. Osobiście znam prawie wszystkich użytkowników ogrodu, gdzie hoduję warzywa i kwiaty. Jest wśród nich znany w mieście architekt, komisarz policji, a także uniwersytecki profesor - powiedziała Candida Esteves, mieszkanka Ponte de Lima.