Pudełka, w które pakowane są płatki, wytwarza się ze starych gazet i makulatury. Problem w tym, że mimo wielokrotnego przetwarzania masy papierowej zostają w niej oleje mineralne i farba drukarska.

Badaniom poddano 119 popularnych produktów zakupionych przez naukowców w niemieckich supermarketach. Okazało się, że w większości opakowań znaleziono oleje mineralne w stężeniu mocno przekraczającym dopuszczalne. Średnio o 50 razy - donosi brytyjski dziennik "Daily Telegraph".

Reklama

Naukowcy z Laboratorium Bezpieczeństwa Żywności z Zurychu są zdania, że substancje te bez problemu mogą przenikać przez foliową torebkę do płatków śniadaniowych. A jeśli trafią do organizmu człowieka, mogą doprowadzić do uszkodzenia organów wewnętrznych, a nawet raka. Potwierdziły to badania na szczurach.

Dr Koni Krob ze szwajcarskiego zespołu badaczy podkreśla jednak, że o zagrożeniu zdrowia można mówić jedynie w przypadku regularnego spożywania płatków. Jeśli decydujemy się na nie sporadycznie, ilość trujących substancji, jaką wprowadzamy sobie przy tym do organizmu, nie powinna nam zaszkodzić.

Na doniesienia naukowców zareagowali już najwięksi producenci płatków śniadaniowych na Zachodzie. Zapowiedzieli, że będą obniżać zawartość olei mineralnych w kartonowych opakowaniach albo zrezygnują z produkcji pudełek z makulatury. To może jednak podnieść ceny ich produktów.