Joanna Rokicka, Dziennik.pl: Wiele osób cierpi na problemy z psychiką. Skąd się one zazwyczaj biorą?
Joanna Nawrocka, psycholożka społeczna:Nie używałabym słowa "problemy’" w odniesieniu do zdrowia psychicznego. Zdecydowanie lepszym sformułowaniem są trudności psychiczne. Używanie tego terminu może pomagać w walce ze stygmatyzacją i nie ma aż tak negatywnego wydźwięku jak w przypadku słowa "problemy".
Trudności psychiczne są też szerszym pojęciem. Obejmują na przykład: kłopoty ze snem, niepokój, trudności w zarządzaniu emocjami, chroniczny stres, bycie w szkodliwym i przemocowym związku, przeżywanie kryzysu (np. żałoby, rozwodu). Trudności psychiczne niekoniecznie dotyczą konkretnej jednostki diagnostycznej.
Można wskazać kilka czynników, które mogą wpływać na naszą kondycję psychiczną. Wśród nich są predyspozycje genetyczne, czy wychowanie i relacja z opiekunami w dzieciństwie. Jednak duże znaczenie mają przede wszystkim zmiany cywilizacyjne i coraz szybsze tempo życia. Ludzie częściej zaniedbują sfery takie jak higiena snu, zbilansowana i odżywcza dieta, bliskie relacje, aktywność fizyczna, czas na odpoczynek i zainteresowania. Są to niezbędne podstawy dbania o swój dobrostan.
Nie jest tajemnicą, że Polacy są w coraz słabszej kondycji psychicznej. Z czego to wynika?
Dane nie są optymistyczne. Według WHO do 2030 roku depresja ma być najczęściej diagnozowaną chorobą na świecie. Obecnie szacuje się, że cierpi na nią nawet 4 miliony Polek i Polaków (dane NFZ).
Patrząc szerzej na zdrowie psychiczne, najnowsze dane ZUS pokazują, że w 2023 roku w Polsce wystawiono ponad 1,4 mln zwolnień lekarskich z powodu trudności ze zdrowiem psychicznym na łącznie 26 mln dni nieobecności w pracy. To wzrost o 8,6 proc. w porównaniu z rokiem 2022.
Warto podkreślić, że wiele osób łączy codzienną pracę ze zmaganiem się z trudnościami psychicznymi. Sporo osób wcale nie sięga po pomoc, ponieważ korzystanie z psychoterapii to wciąż, w wielu środowiskach, temat tabu, a choroby psychiczne są stygmatyzowane.
Według badania Falsh Eurobarometer z 2023 roku 53 proc. badanych Polek i Polaków, mimo trudności ze zdrowiem psychicznym nie skorzystało z żadnej formy wsparcia w ciągu ostatnich 12 miesięcy. To, co druga osoba.
Duży niepokój budzi kondycja psychiczna dzieci i młodzieży. Raport Młode Głowy pokazał, jak w dramatycznym stanie psychicznym jest młodzież. Niemal co trzeci uczeń (28 proc.) nie ma chęci do życia. 37,5 proc. badanych nastolatków czuje się samotnie, prawie 40 proc. uczniów myślało o próbie samobójczej, a co 10. badany deklaruje jej podjęcie.
Co jest głównym źródłem ich stresu i niepokoju?
Źródeł może być wiele. Trudno wskazać jednoznaczną przyczynę. Każdy ma inny kontekst życiowy. Patrząc na ogół społeczeństwa, może to być inflacja i trudności finansowe, wojna za naszą wschodnią granicą, zmiany klimatyczne, postęp technologiczny i związane z tym przytłoczenie nadmiarem informacji do przetworzenia.
Z perspektywy jednostki może to być ogólnie nadmiar obowiązków. Obejmować może on przepracowanie, wypalenie zawodowe, chroniczny stres w pracy, mobbing, trudności w bliskich relacjach, trudności rodzicielskie.
Czy w Polsce diagnozuje się więcej zaburzeń lękowych, czy przypadków depresji? Z czego to wynika?
Według Raportu Falsh Eurobarometer z 2023 roku w całej Unii Europejskiej Polacy i Polki najczęściej deklarowali doświadczanie uczucia smutku i przygnębienia (78 proc. kontra średnia UE 69 proc.) oraz lęku i niepokoju (62 proc. kontra średnia UE - 50 proc.).
Trudno odnieść mi się do liczby wystawionych diagnoz, jednak patrząc na zwolnienia lekarskie, to w 2023 roku z powodu epizodu depresyjnego było ich 251,6 tys. na łącznie 5,14 mln dni absencji, a z powodu innych zaburzeń lękowych było 246 tys. zaświadczeń na 4,77 mln dni. Są to dane zbliżone.
Zaburzenia lękowe mają też różne przyczyny, warto przede wszystkim zacząć od psychoedukacji i sprawdzenia, jakie są najczęstsze przyczyny lęków i zdecydować, w jaki sposób skorzystać z profesjonalnego wsparcia.
Mamy tendencję do dbania bardziej o fizyczne przypadłości. Jak powinniśmy zadbać o swoje zdrowie psychiczne?
Myślę, że pierwszym krokiem jest psychoedukacja, czyli rozumienie, jak funkcjonuje jako jednostka i co ma wpływ na moją kondycję psychiczną. Warto uświadomić sobie, że zdrowie psychiczne jest równie ważne, jak zdrowie fizyczne.
Bazą są takie aspekty jak: sen, zdrowa dieta, aktywność fizyczna, czas na odpoczynek i pasje, bliskie relacje, czy work-life balance. Są one kluczowe dla utrzymania dobrostanu psychicznego. W sytuacji, gdy ktoś już mierzy się z trudnościami, konieczne jest znalezienie profesjonalnego wsparcia.
Jakich symptomów związanych z naszym zdrowiem psychicznym nie wolno bagatelizować?
Najważniejsze jest zauważanie zmiany w swoim codziennym funkcjonowaniu. Dostrzeżenie, że kiedyś było łatwiej, lepiej, lżej niż jest teraz. Na przykład wcześniej coś nie sprawiało nam trudności, a teraz jest dużym wyzwaniem.
Może to być spadek energii, utrata zainteresowań, zmiana masy ciała, pojawienie się trudności z koncentracją i uwagą, trudności w pracy, kłopoty ze snem, apatia. Wszystkie objawy, które utrudniają codzienne funkcjonowanie i utrzymują się przez pewien czas, nie powinny być bagatelizowane.
Jak słaba kondycja psychiczna wpływa na naszą codzienność i pracę?
Po pierwsze słaba kondycja psychiczna może sprawić, że po prostu czujemy się źle, czujemy bóle psychosomatyczne, zaniedbujemy wygląd i co ważne - nie mamy satysfakcji z życia.
W pracy zaniedbujemy obowiązki, jesteśmy mniej wydajni, nie możemy się skoncentrować, nie doceniamy swojego wysiłku i sukcesów. W domu słaba kondycja psychiczna negatywnie odbija się na zaniedbaniu obowiązków domowych, na bliskości w związku, relacjach z dziećmi.
Kryzys psychiczny odbija się na naszym codziennym funkcjonowaniu. Jak pracuje taka osoba?
To zależy. Ważne jest, aby wiedzieć, co jest tego przyczyną. Tak samo, jak ze zdrowiem fizycznym - nie można odpowiedzieć, jakie leki zażyć, jeśli nie pójdziemy do lekarza i nie zostaniemy zdiagnozowani. Ze zdrowiem psychicznym jest podobnie.
Objawy widoczne w pracy, które mogą wskazywać na trudności psychiczne to: chroniczne zmęczenie, brak energii, spowolnienie psychoruchowe (spowolnienie ruchu, mowy, reakcji emocjonalnych), spadek wydajności, niedotrzymywanie terminów, wahania nastroju, zaniedbanie higieny i wyglądu, izolowanie się, cynizm, częstsze wchodzenie w konflikty, brak cierpliwości, niewychodzenie z inicjatywą, spadek koncentracji i kreatywności, prezenteizm (nieefektywna obecność w pracy), niska jakość wykonywanych zadań, absencje, zwolnienia.
Polacy należą do najdłużej pracujących nacji w Europie. Jak nie dopuścić do wypalenia zawodowego?
Aleksandra Tokarewicz, członkini zarządu Helping Hand: To jest bardzo szeroki temat i jest tak wiele różnych czynników, które mogą je powodować. Natomiast żeby się wypalić, najpierw trzeba płonąć i to oznacza, że bagatelizujemy sygnały przez długi czas.
Najważniejsza jest profilaktyka, dbanie o siebie, zdrowy styl życia i równowaga między życiem prywatnym i zawodowym.
Szczególnie wypalenie zawodowe może dotknąć osoby, które charakteryzują się perfekcjonizmem, dużymi ambicjami, stałym pragnieniem bycia lepszym i wydajniejszym. Także te, które mają trudności ze stawianiem granic i asertywnością oraz te, które mają silny lęk przed oceną swojej pracy, obawę przed niespełnieniem oczekiwań czy pokazaniem niekompetencji.
Czynniki w firmie, które mogą wpływać na wypalenie to: chroniczny stres, silne zaangażowanie w problematykę firmy, nieadekwatne dochody, brak zasobów finansowych, ideowych i wsparcia społecznego w pracy. Ważne jest znalezienie miejsca pracy, które zapewnia bezpieczeństwo psychologiczne oraz pracę zgodną ze swoimi wartościami, bo to kolejny czynnik, który może doprowadzić do wypalenia.
Jak się ono objawia i czym grozi?
Pierwszym sygnałem ostrzegawczym, który mówi, że pracownik może doświadczać wypalenia zawodowego, jest zmiana w zachowaniu. Myśląc o konkretnej osobie, należy wziąć pod uwagę pewien przedział czasu i to, jak zachowywała się wcześniej i to jak zachowuje się teraz. Nie należy porównywać zachowania jednej osoby do drugiej.
Kolejny sygnał, który może świadczyć o wypaleniu, to przyjmowanie negatywnej postawy wobec współpracowników czy klientów. Może się przejawiać w cynicznych i zaczepnych komentarzach pod przykrywką żartu, a nawet biernej agresji, np. pozorne udzielnie komplementu, który realnie jest "wbiciem szpilki" we wrażliwe miejsce.
Innym wskaźnikiem, który może mówić o wypaleniu, jest niezadowolenie z efektów własnej pracy i negatywne ocenianie swoich, poprawnie wykonanych, zadań. Osoba, która może doświadczać wypalenia, zaniża swoje osiągnięcia, jest mniej zaangażowana i woli unikać trudniejszych zadań.
W dalszych konsekwencjach może to prowadzić do wyczerpania emocjonalnego, które wiąże się z przemęczeniem, brakiem poczucia sensu własnej pracy, znużeniem, trudnością w koncentracji, obniżoną kreatywnością.
Dużo się mówi o temacie zdrowia psychicznego, ale nadal brakuje w Polsce edukacji z tym związanej.
Zdecydowanie tak. Dbania o własny dobrostan powinniśmy uczyć się już w szkole. Wciąż w polskim społeczeństwie obecnych jest wiele mitów związanych z wizytą u specjalisty z zakresu zdrowia psychicznego i farmakoterapią - np. "Psychoterapia nic nie zmieni" czy "Psychoterapia nie różni się niczym od rozmowy z przyjacielem".
Warto też zwrócić uwagę, że Polacy i Polki są słabo przekonani co do skuteczności psychoterapii. Według badania Falsh Eurobarometer 530 z 2023 roku 19 proc. Polaków wskazuje psychoterapię jako najskuteczniejszą metodę rozwiązania trudności ze zdrowiem psychicznym. Jest to najniższy odsetek w całej Unii Europejskiej. W polskim społeczeństwie jest niska świadomość, że psychoterapia ma naukowo potwierdzoną skuteczność.
Tak samo psychoedukacja, którą jest bazą do lepszego rozumienia siebie, a dalej wiedzy, jak profilaktycznie o zdrowie psychiczne dbać.
Czy osoby z trudnościami psychicznymi czują się w Polsce stygmatyzowane?
Z Eurobarometru wynika, że w Polsce 78 proc. osób badanych nie powiedziałoby, że mają trudności psychiczne z obawy przed stygmatyzacją. To bardzo jasno pokazuje, że temat nie jest znormalizowany.
Natomiast to się powoli zmienia i zależy od grupy społecznej. Największa stygmatyzacja jest w mniejszych miejscowościach, rzadziej ma miejsce u osób z wyższym wykształceniem. Zdecydowane różnice można zaobserwować też między pokoleniami.
Na ogół Pokolenie Z jest grupą najbardziej otwarcie mówiącą o swoich trudnościach ze zdrowiem psychicznym i podejmowanym leczeniu. Jednak nie zawsze znajdują się we wspierającym środowisku. Wśród starszych pokoleń stygmatyzacja chorób psychicznych jest wysoka i wynika to głównie z niewiedzy i po części z naszej kultury. W końcu o zdrowiu psychicznym zaczęliśmy więcej mówić dopiero w pandemii.
Gdzie szukać wsparcia, gdy zaobserwujemy u siebie albo bliskich objawy wypalenia lub innych trudności psychicznych?
Warto korzystać z pomocy specjalistów czy rozwiązań, których celem jest troska o zdrowie psychiczne. Autorami jednego z nich jesteśmy my.
Helping Hand to platforma i aplikacja, z której można skorzystać anonimowo, oferuje ona m.in. psychoterapię online, dyżur psychologa, wydarzenia na żywo, plany profilaktyczne i ponad 1000 materiałów rozwojowych/psychoedukacyjnych w formie wideo, podcastów lub artykułów, które pozwalają lepiej zrozumieć swoją kondycję psychiczną i to, w jaki sposób możemy o nią dbać.