Rak płuc zabił Komendę? Mężczyzna ciężko chorował

Informację o śmierci Komendy podał Grzegorz Głuszak w środę 21 lutego. Dziennikarz TVN od początku zajmował się jego sprawą. Tomasz Komenda miał odejść w środę rano w wieku 46 lat. Okoliczności jego śmierci nie zostały jeszcze podane, ale wiadomo, że poważnie chorował.

"PILNE! Tomasz Komenda nie żyje, dowiedział się dziennikarz Uwagi! i Superwizjera Grzegorz Głuszak. Komenda spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Na wolność wyszedł w 2018 roku" - czytamy na profilu programu "Uwaga" na FB.

Reklama

Media od pewnego czasu podawały, że Tomasz Komenda, ofiara tragicznej pomyłki polskiego sądownictwa, cierpiał na raka. Gazeta.pl podała, że jest to nowotwór płuc.

To pierwsza przyczyna zgonów chorych na nowotwory mężczyzn

- Tomek zmarł z samego rana. Wiem, że Tomek od dłuższego czasu miał problemy ze zdrowiem. Zmarł w wyniku długiej choroby, z którą walczył już od pewnego czasu - powiedział Głuszak na antenie TVN24.

- Dowiedziałem się, że ma raka i przechodzi radioterapię mówił dziennikarz w Onecie.Opowiadał też, że Komenda zerwał z nim kontakt.

Wcześniej bliscy alarmowali, że 46-latek miał poważne problemy. Była partnerkaKomendy, Anna Walter, przyznała, że mężczyzna nie płacił alimentów na ich syna Filipa. Potem jego mama, Teresa Klemańska, poinformowała, że syn uciął z nią wszelkie kontakty.

Rak płuc to często spotykany nowotwór złośliwy. W Polsce stanowi najczęstszą przyczynę śmierci wśród mężczyzn walczących się z chorobami nowotworowymi.

Reklama

Rocznie ponad 20 tysięcy osób w Polsce dostaje taką diagnozę, podobna liczba osób z powodu tej choroby w ciągu roku umiera. Aż 95 proc. chorych stanowią obecni lub byli palacze tytoniu. Ale jak w przypadku każdego nowotworu, na rozwój tej choroby wpływają też czynniki genetyczne.

W więzieniu spędził 18 lat, wolnością cieszył się zaledwie pięć

Tomasz Komenda w 2004 r. trafił do więzienia, gdzie odbyć miał karę 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-latki. Dopiero po 18 latach, 16 maja 2018 r. Sąd Najwyższy go uniewinnił. Jego przypadek był jedną z najgłośniejszych historii w Polsce. W 2020 r. powstał na tej podstawie film "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy" w reżyserii Jana Holoubka.

Jak doszło do tragedii Tomasza Komendy? W listopadzie 2003 r. jako młody chłopak został skazany przez sąd okręgowy na 15 lat więzienia za gwałt ze szczególnym okrucieństwem, który doprowadził do śmierci 15-letniej dziewczyny. Rok później sąd apelacyjny podwyższył mu karę do 25 lat więzienia, uznając, że wcześniejszy wymiar kary był zbyt łagodny.

Komenda cały czas utrzymywał, że jest niewinny. Z tego powodu nie mógł liczyć na przedterminowe zwolnienie z więzienia ani uzyskanie przepustki. Dopiero po analizie materiału biologicznego został wykluczony jako sprawca. Śledczy wznowili śledztwo, bo pojawił się nowy podejrzany. Wtedy odkryto, że skazany za morderstwo mężczyzna jest niewinny.

W 2021 roku sąd przyznał Tomaszowi Komendzie prawie13 mln złotych za 18 lat, które niesłusznie spędził w więzieniu.