"Jestem na ostatnim etapie, na oddziale paliatywnym"

Ewa Wanat była nietuzinkową postacią polskich mediów, nieszablonową, odważną i bezkompromisową. W latach 2003-2012 pełniła funkcję redaktorki naczelnej radia TOK FM. Potem od 2013 do 2015 roku była redaktorką naczelną i dyrektorką programową Polskiego Radia RDC. Informacja o śmierci polskiej dziennikarki, która kilka lat temu wyemigrowała do Berlina, pojawiła się zaledwie trzy tygodnie po jej niepokojącym wpisie w mediach społecznościowych.

"Kochani, mam prośbę. Być może największą, jaką do Was miałam. Nie dzwońcie do mnie, nie piszcie, ani tu, ani na What's Up, ani gdzie indziej. Nawet w drodze największego wyjątku. Szukajcie informacji gdzie indziej. Jak będę miała potrzebę, to się sama odezwę. Uszanujcie moją ogromną potrzebę świętego spokoju" – napisała na swoim profilu na FB 21 listopada.

Reklama

Już po śmierci na profilu Wanat ukazało się pożegnalne nagranie dziennikarki ze szpitalnego łóżka na niemieckim oddziale paliatywnym.

Reklama

- Dostałam diagnozę raka trzustki już na bardzo zaawansowanym etapie, nieoperacyjnym – mówiła z wyraźnym wysiłkiem Ewa Wanat. – Chyba skończę dość szybko tę opowieść, bo jest mi ciężko mówić, głównie fizycznie mówić, bo układam sobie w myślach różne przemówienia, ale fizycznie nie byłam w stanie ich zapisać. Teraz jestem na ostatnim etapie, na oddziale paliatywnym – powiedziała. – Wiem, że to już jest niedługo, nie mogę też długo czekać, bym mogła te parę słów powiedzieć – przyznała w ponad trzyminutowym filmiku nagranym przez jej siostrę Joannę.

"Czy możecie uwierzyć, że ja umrę?"

Diagnozę raka trzustki otrzymała w czerwcu wraz z rokowaniami – trzy miesiące życia. Przeżyła prawie dwa razy tyle. "Na więcej nie miała już siły, które przeznaczyła na zmaganie się z chorobą – podstępną, szybką i bezwzględną. Ale nawet w tych zmaganiach była taka, jaka zawsze. Nie użalała się nad sobą, zawsze skierowana ku życiu, wysyłała mi zdjęcia z berlińskiego szpitala, pełnego tęczowych gadżetów, pisząc z radością: zajmują się mną same pedały!" – napisał na FB zaprzyjaźniony z dziennikarką Mike Urbaniak.

Ewa Siedlecka na swoim blogu we wpisie poświęconym Wanat wspominała reakcję przyjaciółki na diagnozę: "Czy możecie uwierzyć, że ja umrę? – spytała latem, kiedy wykryto u niej raka z przerzutami wszędzie. – Bo ja nie wierzę – dodała. Fakt, trudno w to uwierzyć. Myślę, że po prostu przeniknęła do świata równoległego – i tam robi zamieszanie. W śmierć nie wierzyła do końca. Walczyła – jak zresztą przez całe życie. Zbuntowana, uparta, waliła głową w mur i bywało, że go przebijała. Tym razem nie przebiła".

Rak trzustki to trudny przeciwnik. Ma bardzo złe rokowania

Rak trzustki to jeden z najniebezpieczniejszych nowotworów na świecie. W Polsce zapada na niego rocznie około 3,5 tys. osób i liczba ta wciąż wzrasta. Często jest wykrywany dopiero w stadium zaawansowanym, z przerzutami do innych narządów - aż 85-90 proc. chorych diagnozuje się w stadium przerzutowym, co bardzo ogranicza szanse na powodzenie terapii.

Leczenie tego nowotworu jest bardzo trudne i nieskuteczne. Rak trzustki jest wyjątkowo oporny na terapie i jedyną możliwością wyleczenia jest usunięcie nowotworu, pod warunkiem, że zostanie wcześnie wykryty. Taki zabieg niesie duże ryzyko powikłań, bo trzustka położona jest blisko wielu ważnych narządów, takich jak wątroba, aorta, główna tętnica jelitowa.

Podczas operacji usuwa się część trzustki, dwunastnicy, żołądka oraz pęcherzyka żółciowego. Niekiedy leczenie chirurgiczne uzupełnia chemioterapia i radioterapia.

Choroba zwykle długo rozwija się po cichu, bez objawów albo dając bardzo subtelne oznaki.
Rakowi trzustki może towarzyszyć:

  • żółtaczka,
  • utrata apetytu,
  • niezamierzona utrata wagi,
  • uczucie zmęczenia lub brak energii,
  • wysoka temperatura ciała,
  • uderzenia gorąca lub dreszcze,
  • złe samopoczucie,
  • biegunka lub zaparcia,
  • niestrawność i wzdęcia,
  • zmiany w wyglądzie stolca,
  • anemia,
  • ból w górnej części brzucha i pleców, który nasila się podczas jedzenia lub leżenia a ustępuje podczas pochylenia ciała do przodu.

Nowotwór trzustki zabrał życie wielu znanym osobom – z powodu tej choroby zmarli m.in. Patrick Swayze i Steve Jobs, zaś w Polsce Anna Przybylska czy Marian Glinka.