Eksperci z American College of Allergy, Asthma and Immunology zaobserwowali coraz większą liczbę uczuleń na przyprawy. Przyjmuje się, że tego typu alergię ma około trzy procent z nas. Ale ta liczba jest zapewne wyższa, gdyż nie ma wiarygodnych badań - podkreślają lekarze.
Jak przyznała alergolog dr Sami Bahna z Louisiana State University na tegorocznym spotkaniu AAAI w Kalifornii: W naszej diecie jest coraz więcej przypraw, znajdują się one także w różnych kosmetykach. Możemy się więc spodziewać wzrostu liczby osób uczulonych właśnie na przyprawy.
Badacze zaobserwowali, że przyprawy częściej uczulają osoby, które mają alergię na pyłki brzozy i bylicę. Poza tym jest więcej tego typu uczuleń u kobiet, które stosują dużo więcej kosmetyków niż mężczyźni - czytamy w "Daily Mail".
Potencjalnie uczulające, bo zawierające przyprawy, są kosmetyki do makijażu, olejki do ciała, perfumy i pasty do zębów.
Najsilniejszym alergenem wśród przypraw jest cynamon i czosnek, ale nieco słabszy jest czarny pieprz i wanilia. Wywołują one rożne objawy - od łagodnego kichania po zagrażającą życiu reakcję anafilaktyczną.