Grzesiowski: NFZ okrada szpitale
Dr Paweł Grzesiowski, pediatra, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL) ds. walki z epidemią COVID-19, udzielił wywiadu Krytyce Politycznej. Stwierdził w nim, że Narodowy Fundusz Zdrowia trzeba jak najszybciej zrestrukturyzować. - Narodowy Fundusz Zdrowia systemowo okrada szpitale - mówi. - Koszty procedur zdrowotnych finansowane przez NFZ są permanentnie niedoszacowane. Czyli NFZ okrada szpitale. I czyli inaczej mówiąc, okrada polskie społeczeństwo, bo przecież szpital, który jest zadłużony, dostaje dotację od władz albo bierze kredyt z banku. Ktoś to potem musi spłacić - dodaje lekarz i podaje przykład.
- Robimy dializę, która kosztuje, załóżmy, 500 złotych, a szpital dostaje z NFZ-u 400. Czyli te 100 złotych musi skądś wziąć na dopłatę do dializy. I teraz pytanie, skąd weźmie? Z innego, lepiej opłacanego oddziału? Dostanie od samorządu? Będzie się zadłużał? - mówi dr Grzesiowski. Jego zdaniem NFZ zamiast być organizatorem ochrony zdrowia, okrada Polaków.
- Szpitale są zadłużone, a NFZ na koniec roku oświadcza, że ma 10 miliardów zysku. Ministerstwo doskonale wie, że procedury są niedoszacowane - podkreśla lekarz.
"Nie ma szans na publiczną służbę zdrowia"
Dr Grzesiowski mówi w rozmowie, że "w Polsce nie ma szans na całkowicie publiczną ochronę zdrowia" przy obecnej wysokości składki zdrowotnej. -
- Powiedzmy wprost: składka zdrowotna jest za niska i w związku z tym na przykład NFZ refunduje w 50 proc. procedury i robimy konkurs na drugie 50 proc. W sposób otwarty. Niech to będą prywatne ubezpieczenia, samorząd albo inne fundusze. Ale powiedzmy szczerze, że poród kosztuje 5 tys., a nie 3,5 tys. - mówi lekarz.
- Wszyscy wiedzą, że Polacy dopłacają z własnych środków być może nawet 100 miliardów do ochrony zdrowia. To są te wszystkie pakiety, abonamenty, prywatni lekarze. A 170 miliardów na ochronę zdrowia dostaje NFZ. Podobnie ma być w przyszłym roku - dodaje i wyjaśnia, że "Konstytucja daje nam przywilej dostępu, ale nie zabrania prywatnych dopłat do opieki zdrowotnej".
Co powinien zrobić przyszły rząd w sprawie finansowania systemu ochrony zdrowia? Lekarz zdradza kilka pomysłów.
- Wiadomo, że w przypadkach chorób przewlekłych bez refundacji nikogo na leczenie nie będzie stać. Ja nie mówię o tym, że ktoś sobie sfinansuje terapię raka, nowotworu, bo to jest niemożliwe, ale jeżeli dana osoba idzie na wizytę kontrolną, taką czy inną, i zostawi 5 czy 10 zł, to już wiele zmienia - wymienia
Podobnie powinno być na Szpitalach Oddziałach Ratunkowych. - Na SOR, oprócz ciężkich przypadków, przychodzą osoby po receptę. Nie każdy na SOR-ze jest tam, bo ma zawał albo udar. Część kolejki tworzą osoby, które przyszły na wizytę, zamiast do lekarza POZ. I w takim przypadku opłata dodatkowa mogłaby być wprowadzona.
Zdaniem Grzesiowskiego jest bardzo dużo niepotrzebnych wizyt, system jest dziurawy, a w kolejkach ci najbardziej potrzebujący stoją zbyt długo.
Pomysły koalicji na ochronę zdrowia - reforma NFZ
Gruntowana reforma Narodowego Funduszu Zdrowia, zmiana wyceny świadczeń czy zniesienie limitów NFZ to były postulaty, które bardzo często pojawiały się w obietnicach wyborczych komitetów wyborczych startujących w wyborach parlamentarnych.
"Zniesiemy limity NFZ w lecznictwie szpitalnym, dzięki czemu znacząco skróci się czas oczekiwania na konsultacje i zabiegi" - obiecywała Koalicja Obywatelska w swoim programie "100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów".
"Wizyta u specjalisty w 60 dni, a jeśli zabraknie terminów, to państwo zrefunduje wizytę prywatnie" - można było przeczytać w ulotce Polski 2050.
Nowa Lewica obiecywała podniesienie do 8 proc. PKB przekazywanych na ochronę zdrowia. Dzięki temu "Zwiększenie środków na publiczną ochronę zdrowia pozwoli zapewnić pacjentom wysoki standard świadczeń na NFZ, oddłużyć szpitale i umożliwi znaczne skrócenie kolejek. Odpowiednio dofinansowany i sprawny publiczny system to sposób na powstrzymanie prywatyzacji ochrony zdrowia, zwłaszcza w dziedzinach takich jak psychiatria, stomatologia czy ginekologia".
Umowa koalicyjna - co z NFZ?
10 listopada przedstawiciele opozycyjnych wciąż ugrupowań przedstawili umowę koalicyjną. Część programowa składa się z 24 punktów. Jeden dotyczy systemu ochrony zdrowia. "Koalicja chce zdecydowanej poprawy jakości i dostępności systemu ochrony zdrowia" - napisali politycy.
Na czym ma polegać poprawa? Oto kilka punktów:
- Podniesiemy nakłady na ochronę zdrowia.
- Zniesiemy limity na leczenie przez NFZ.
- Wprowadzimy mechanizmy oddłużania szpitali i urealnimy wycenę świadczeń zdrowotnych.
- Zapewnimy powszechną i dostępną pomoc psychologiczną i psychiatryczną finansowaną przez państwo.
- Zwiększymy rolę placówek Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
- Rozszerzymy uprawnienia przedstawicieli innych zawodów medycznych i niemedycznych, by usprawnić funkcjonowanie systemu.
- Dołożymy wszelkich starań, aby skrócić kolejki do specjalistów.