Ich najnowsze badanie pokazało, że myszy, które ćwiczyły we wczesnej fazie swojej aktywności, co odpowiada porannym treningom u ludzi, zwiększyły metabolizm bardziej niż osobniki, które ćwiczyły późną porą, kiedy zwykle przypada ich czas na odpoczynek. Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie „PNAS”.

Reklama

W zależności od pory dnia aktywność fizyczna może różnie wpływać na organizm, ponieważ wiele procesów biologicznych zależy od rytmu dobowego. Aby ustalić, czy i w jaki sposób godzina, o której wykonuje się trening, wpływa na intensywność spalania tkanki tłuszczowej, naukowcy przeprowadzili serię badań na myszach.

Wszystkie zwierzęta wykonywały intensywne ćwiczeń, jednak tym, co różniło dwie badane grupy, był punkt cyklu dziennego, w którym się to odbywało. Połowa myszy ćwiczyła we wczesnej fazie aktywnej, druga połowa we wczesnej fazie odpoczynku (odpowiada to odpowiednio późnemu porankowi i porze wieczornej u ludzi). Naukowcy analizowali różne markery metabolizmu tłuszczów oraz to, które geny były aktywowane w tkance tłuszczowej po wysiłku.

Okazało się, że aktywność fizyczna we wczesnej fazie aktywnej zwiększała ekspresję genów zaangażowanych w rozkład tkanki tłuszczowej i termogenezę (wytwarzanie ciepła). Pobudzała także mitochondria komórek tkanki tłuszczowej, co wskazuje na wyższe tempo metabolizmu. Efekty te zaobserwowano wyłącznie u myszy, które ćwiczyły „rano”. Co ważne - były one niezależne od przyjmowania pokarmu.

Reklama

- Nasze wyniki sugerują, że ćwiczenia późnym rankiem mogą być bardziej skuteczne niż ćwiczenia wieczorne pod względem przyspieszenia metabolizmu i spalania tłuszczu. Jeśli rzeczywiście tak jest, to właśnie ta pora byłaby najodpowiedniejsza dla osób z nadwagą – mówi prof. Juleen. R. Zierath z Katedry Medycyny Molekularnej i Chirurgii oraz Katedry Fizjologii i Farmakologii Karolinska Institutet.

Badaczka dodaje, że myszy i ludzie mają wiele wspólnych funkcji fizjologicznych, dlatego zwierzęta te są dobrym modelem do eksperymentów związanych z ludzką fizjologią i metabolizmem. Istnieją jednak również ważne różnice, takie jak fakt, że myszy prowadzą nocny tryb życia. Dlatego zamiast kierować się porą dnia, postawili na fizjologiczne fazy największej i najmniejszej aktywności dobowej.

- Właściwa pora wydaje się być ważna dla równowagi energetycznej organizmu i poprawy korzyści zdrowotnych wynikających z ćwiczeń. Jednak potrzebne są dalsze badania, aby wyciągnąć wiarygodne wnioski na temat znaczenia naszych odkryć dla ludzi – podsumowuje prof. Zierath.