Pierwsze sygnały są niespecyficzne, bo to na ogół nadwrażliwość. Dolegliwość zupełnie powszechna i często bagatelizowana. Jednak z czasem konsekwencje mogą być coraz poważniejsze, jak niespodziewane złamanie korony czy konieczność leczenia kanałowego, gdy dojdzie do zapalenia miazgi. Za tym wszystkim mogą stać, z pozoru niegroźne, ubytki klinowe.

Reklama

Czym są ubytki klinowe?

Zlokalizowane są najczęściej na powierzchniach wargowych i policzkowych zębów przy ich szyjkach tam, gdzie dziąsło zaczyna pokrywać korzeń. To ubytek szkliwa o owalnym kształcie z gładką powierzchnią i ostrych krawędziach, które można wyczuć językiem. Wnętrze ubytku z kolei jest zabarwione na kremowo-żółtawy odcień sygnalizujący odsłonięcie zębiny. W przekroju podłużnym taki ubytek ma kształt klina, stąd też wzięła się jego nazwa.

Jeśli nie przyglądamy się swoim zębom dokładnie, często możemy przeoczyć ubytki tego typu. Jednym z pierwszych sygnałów jest przyszyjkowa nadwrażliwość zębów. Ząb jest tak zbudowany, że szkliwo w tym miejscu jest najcieńsze i stopniowo zanika, przechodząc w cement korzeniowy przykryty dziąsłem. To miejsce zęba, które ulega jednym z największych przeciążeń. Skutek to właśnie abfrakcja, czyli ubytek klinowy szkliwa o niepróchnicowej etiologii – wyjaśnia lek. dent. Anna Przybyła-Cichoń z Dentim Clinic Medicover w Katowicach.

Ubytki tego typu mogą się pogłębiać, przez co zęby są coraz bardziej narażone na próchnicę i złamanie korony. Wraz z ubytkami klinowymi często występuje także recesja dziąseł.

Skąd się biorą ubytki klinowe?

Przyczyną jest… fizyka. Jama ustna to skomplikowany układ powiązań, w którym niejednokrotnie występują bardzo duże siły. Ludzka szczęka potrafi zacisnąć się z siłą kilkudziesięciu kilogramów. Brak nawet jednego zęba sprawia, że zmienia się rozkład sił i niektóre zęby mogą być przeciążone sporo ponad swoją naturalną wytrzymałość. W efekcie pojawiają się pęknięcia i odpryski szkliwa.

Winne są braki zębowe, ubytki, wady zgryzu, nawet nieprawidłowo założone wypełnienia. Ubytki klinowe to również konsekwencja wtórna schorzeń dziąseł, które prowadzą do przesuwania się i utraty zębów. Do czynników sprzyjających ubytkom klinowym należy zaliczyć też nieświadome zaciskanie zębów, czyli bruksizm. Co więcej, możemy do nich przyczynić się też sami – używając twardej szczoteczki i przykładając zbyt dużą siłę do szczotkowania.

Obecność ubytków abfrakcyjnych jest jednym z aspektów, na które dentysta zwróci uwagę podczas rutynowej kontroli. To dla niego sygnał, by wykonać dodatkową diagnostykę, a dla pacjenta wskazanie do odbudowy protetycznej utraconych zębów. Jeśli takich problemów się nie doszuka, wtedy należy pomyśleć o komponencie emocjonalnym: czy pod wpływem stresu nie zgrzytamy zębami? Może się okazać, że tak. Nie bagatelizujmy tego! – ostrzega dentystka.

Ubytki klinowe najczęściej pojawiają się u osób dojrzałych, co wynika przynajmniej z dwóch czynników: z wiekiem wzrasta stopień zmineralizowania tkanek twardych zęba, który przekłada się na bardziej kruche szkliwo, a drugi – prozaiczny – często im jesteśmy starsi, tym mamy mniej zębów.

Jedną z przyczyn mogą być także tzw. parafunkcje, czyli używanie zębów nie do tego, do czego są przeznaczone, a to m.in. gryzienie długopisu czy ołówka albo obgryzanie paznokci lub próby rozgryzienia łupiny orzecha własnymi zębami.

Leczenie ubytków klinowych

Zaobserwowanie ubytków przy szyjkach zębów nie jest powodem do paniki, ale wskazaniem do nieuniknionej konsultacji ze stomatologiem.

Zgłaszając się do gabinetu dentysty z ubytkami abfrakcyjnymi, musimy mieć świadomość, że właściwe leczenie będzie wymagało kilku wizyt. Przede wszystkim zajmiemy się bezpośrednio samym ubytkiem, co z reguły oznacza założenie wypełnienia kompozytowego tak, by wzmocnić ząb i zapobiec dalszemu niszczeniu szkliwa. Będzie wskazany także przegląd pozostałych wypełnień, braków zębowych oraz kontrola pod kątem wad zgryzu. Dentysta zapyta również o poranne bóle głowy i karku, co mogłoby wskazywać zarówno na zaburzenia ze strony stawów skroniowo-żuchwowych, jak i bruksizm – mówi lek. dent. Anna Przybyła-Cichoń.

Ubytki klinowe mogą pojawić się znienacka pod wpływem nagłego czynnika, np. urazu, lub powstawać długo, powoli się pogłębiając. Nieleczone grożą odsłonięciem miazgi, która ulegnie stanowi zapalnemu, narażając nas na konieczność leczenia endodontycznego.

Zarówno w przypadku ubytków klinowych, jak i przy wielu innych schorzeniach liczy się profilaktyka. Ważne są regularne kontrole u dentysty, które pozwolą odpowiednio wcześnie je wykryć. Nie zwlekajmy z odbudową utraconych zębów: nawet jeden brakujący może być przyczyną problemów, których się nie spodziewamy. Na co dzień stosujmy pasty z fluorem i wzmacniającym szkliwo hydroksyapatytem.