Specjaliści w dziedzinie leczenia bólu mówili o tym we wtorek podczas konferencji, na której zainaugurowano kampanię „Nie musi boleć”.

Jak przypomniała Marzena Domańska-Sadynica, prezes Fundacji Eksperci dla Zdrowia, która współorganizuje kampanię (razem z Polskim Towarzystwem Badania Bólu oraz Fundacją Medycyny Bólu)`, z danych GUS z 2020 r. wynika, że aż 27 proc. dorosłych osób w Polsce, czyli 8,5 mln, zmaga się na co dzień z bólem przewlekłym. Aż 70 proc. pacjentów wzywających karetkę lub trafiających na szpitalne oddziały ratunkowe (SOR) stanowią pacjenci z bólem od umiarkowanego po silny.

Reklama

- Ból ostry jest nam na pewno potrzebny, bo spełnia funkcję ostrzegawczo-obronną. Nie możemy go jednak lekceważyć. Jeżeli leczenie przeciwbólowe będzie nieadekwatne i trafimy na pacjenta podatnego genetycznie, to niestety dojdzie do takiego narastania zmian w układzie nerwowym, które spowodują przejście bólu ostrego w ból przewlekły - podkreśliła prezes Polskiego Towarzystwa Badań Bólu dr Magdalena Kocot-Kępska.

Reklama

Dodała, że ból przewlekły nie jest bólem, który jest nam do czegokolwiek potrzebny. - To jest ból, który nie ma wartości biologicznej, nie spełnia funkcji ostrzegawczo-obronnej. Staje się źródłem cierpienia i chorobą samą w sobie, którą powinniśmy oceniać i leczyć tak samo, jak każdą inną chorobę – mówiła specjalistka.

Ból może mieć negatywny wpływ na całe nasze funkcjonowanie, dlatego osoba, która cierpi z powodu bólu musi być leczona. - Ból przewlekły musimy leczyć dlatego, że nasz mózg zaczyna pracować zupełnie inaczej – tłumaczyła dr Kocot-Kępska. Przypomniała, że z badań mózgu z użyciem rezonansu magnetycznego wynika, iż substancja szara u pacjentów np. przewlekłym bólem krzyża, ulega zmniejszeniu. - Czyli ból przewlekły jest czynnikiem, który będzie zwiększał ryzyko demencji, zaburzeń poznawczych, będzie pogarszał funkcjonowanie mózgu naszych pacjentów niezależnie od wieku – wymieniała specjalistka. Dodała, że z powodu bólu pacjenci często zmieniają lub tracą pracę, ból zakłóca również ich aktywność społeczną.

Reklama

Prof. Jarosław Woroń, kierownika Zakładu Farmakologii Klinicznej Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślił, że większość pacjentów, którzy trafiają do lekarza z bólem przewlekłym bardzo często oprócz bólu ma również bezsenność, lęk i depresję, dlatego wymaga spojrzenia całościowego. - Ból inwalidyzuje i w żaden sposób nie uszlachetnia – powiedział prof. Woroń.

Zastępca rzecznika praw pacjenta Grzegorz Błażewicz przypomniał, że na podstawie art. 20a ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta każdy pacjent ma prawdo do leczenia każdego rodzaju bólu zarówno w podstawowej opiece zdrowotnej, jak i w opiece ambulatoryjnej czy szpitalnej. - I powinniśmy się jako pacjenci o to upominać, jeżeli to uprawnienie nie jest realizowane – zaznaczył. Ponadto w ustawie zapisane jest, że podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych jest obowiązany podejmować działania polegające na określeniu stopnia natężenie bólu, leczenia bólu oraz monitorowania skuteczności tego leczenia.

Tymczasem sytuacja z leczeniem bólu w Polsce jest zła.

Z danych, które zaprezentował krajowy konsultant w dziedzinie medycyny ratunkowej prof. Andrzej Basiński wynika, że w 2021 r. ostry ból związany z urazami był w jakikolwiek sposób leczony przez zespoły ratownictwa medycznego jedynie u 26,8 proc. pacjentów. Aż 48 proc. nie otrzymywało żadnego leczenia. Jeszcze gorsza sytuacja jest u dzieci. Co więcej, bardzo duży odsetek pacjentów jest leczonych nieskutecznym lekiem. - U dzieci do pierwszego roku życia praktycznie w ogóle nie leczy się bólu – powiedział specjalista.

W Polsce brak danych na temat tego, u jak dużego odsetka pacjentów z bólem przewlekłym ból jest nieleczony lub leczony źle, ale prof. Basiński powiedział PAP, że jest to sporty odsetek. Najlepiej leczony jest ból u pacjentów z bólem nowotworowym, ale stanowią oni jedynie niewielki procent chorych z bólem przewlekłym.

Zdaniem ekspertów złe leczenie bólu w Polsce wynika z wielu przyczyn. - Międzynarodowe Towarzystwo Leczenia Bólu oceniło, że istnieje wiele barier w leczeniu bólu i jest to przede wszystkim brak adekwatnej wiedzy, ograniczenie dostępu do leków czy metod leczenia bólu, brak standardów albo brak narodowej traktującej ból przewlekły jako poważny problem zdrowotny – tłumaczyła dr Kępska.

Dr Kocot-Kępska zaznaczyła, że jednym z celów kampanii „Nie musi boleć” jest poprawa jakości leczenia bólu w Polsce.

W zakresie rekomendacji, które mają poprawić leczenie bólu przewlekłego w naszym kraju Domańska-Sadynica wymieniła m.in. poprawę oceny, leczenie i monitorowania bólu w opiece ambulatoryjnej i przedszpitalnej, zapewnienie odpowiedniego poziomu edukacji pracowników ochrony zdrowia społeczeństwa na temat leczenia bólu, zapewnienie pacjentom dostępu do zindywidualizowanej, skutecznej terapii przeciwbólowej czy utworzenie czterech oddziałów leczenia bólu w Polsce.

Wszystkie rekomendacje zostały zawarte w nowym raporcie pt. "Sytuacja pacjenta z bólem przewlekłym w Polsce Kluczowe aspekty i rekomendacje zmian".

W ramach kampanii powstał poradnik dla pacjentów na temat radzenie sobie z bólem przewlekłym oraz portal internetowy Nie musi boleć.